środa, 16 grudnia 2015

PŁYTOWY GRUDZIEŃ W FYH: Requiem Records


Trwa Płytowy Grudzień, rozdajemy ładne paczki od naprawdę klawych wytwórni. Dziś Requiem Records, które w tym roku świętowało swoje dwudziestolecie!




To ostatni taki rok w działalności Requiem Records. Łukasz Pawlak, właściciel wytwórni, w naszych zapowiedziach Bożonarodzeniowego Kiermaszu Płytowego wyjaśnił, że od 2016 roku liczba albumów, które ukażą się w piaseczyńskiej oficynie nie będzie już tak duża, jak to miało miejsce w mijającym 2015. A że Requiem postawiło na wielu artystów, to nie ulega wątpliwości.

Polećmy od końca, bo niedawno wyszło tych płyt całkiem sporo. Tatvamasi, Szepty i krzyki (Trzynaście stanów świadomości), kompilacja zwiastująca festiwal RDZEŃ, wspólny album Jachny, Cichockiego, Urowskiego i Krawczyka, Throbbing Wafle, Mvlticide,  reedycja płyty legendarnej grupy Kinsky, powrót Jude, kolejne wydawnictwo duetu Jachna-Buhl, Marek Malinowski i jego Quartet, Gorzycki & Dobie i masa, masa innych albumów. Tak dużo, że ciężko czasem zliczyć. 

Do tego Opus Series, czyli odkrywanie muzyki klasycznej na nowo! I prawdziwa perła-kolos wydawniczy, czyli Miniatury Eugeniusza Rudnika. Boks z trzema płytami Mistrza i jeden cedek z reinterpretacjami klasyków nagranych i zagranych na nowo przez śmietankę polskiej sceny niezależnej - aż czterdzieści utworów! 

I najnowsze dzieło, FASRAT Compilation #1, czyli płyta nagrana wspólnie z Father And Son Records And Tapes, wytwórnią prowadzoną przez Macieja Sienkiewicza. To wydawnictwo rozpoczęło działalność sublabelu Requiem Records - Requiem For Disco. Pozostaje czekać na kolejne albumy. Czekać na albumy i koncerty, bo Requiem Records, w roku swojego dwudziestolecia, zorganizowało festiwal, trzydniowy i dodatkowo podzielony na dwa kluby. Planowane są kolejne edycje, więc - ponownie - pozostaje czekać, bo Requiem Records i Łukasz Pawlak mogą dalej nieźle mieszać. A jeśli dodamy do tego fakt, że w 2016 roku RR postawi na AN/RS (Antonina Nowacka i Robert Skrzyński), Sowy Polski (Michał Szturomski) i Joannę Szumacher oraz Pawła Cieślaka, wszystko wygląda jeszcze ciekawiej.

A co znalazło się w mikołajowym worku?


Szepty i krzyki - Trzynaście stanów świadomości
Dwa lata po regulaminowym debiucie Szepty i krzyki, już jako zespół ustabilizowany, a nie jako fuzja dwóch odrębnych składów, wydali drugi album. Jaki? No cóż, jak większość tegorocznego rzutu Requiem Records - zróżnicowany i czerpiący z wielu, wielu nurtów inspiracje. Wart posłuchania, bo zrobił nam się na scenie kolejny ciekawy projekt, który nie boi się kombinować. A jeśli chodzi o samą historię Trzynastu stanów świadomości, to odsyłam do Czynników pierwszych, w których zespół opowiada o albumie!


Pancerne Rowery - Wolność

Wielka rzecz. Pancerne Rowery, po tylu latach, doczekały się pierwszego pełnowymiarowego debiutu. OK., były kasety-bootlegi z koncertów, były utwory na składankach, ale longplay? Requiem Records w ramach Archive Series zebrało siedemnaście kompozycji spośród wszystkich dostępnych Pancernych Rowerów, zremasterowało i wypuściło. Klasyk sam w sobie, perła dla wszystkich tych, którzy w latach osiemdziesiątych żyli muzyką. Dobrą muzyką!

Kinsky - Copula Mundi
Zespół legenda, choć na koncie tylko jedna płyta i dodatkowo wydana w 1993 roku. Trzy lata później Kinsky zawiesili działalność, a teraz Requiem Records postawiło na tę zasłużoną formację, odkurzając przeboje. Wersja z bardzo ładną książeczką i utworami, które powinni znać wszyscy, którym gitary i eksperymentalny bakcyl nieobce. 

Tatvamasi - The House Of Words
Różnorodność, eklektyzm, głowy pełne muzycznych pomysłów. Tatvamasi nagrali płytę tak rozległą, że ciężką do zaszufladkowania (jak i Szepty i krzyki). Słucha się The House Of Words bardzo przyjemnie. To coś jak pocztówka z drogi, z podróży pełnej nadziei i rozleniwienia. I to brzmienie trąbki... Ekstra.

***

Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz specjalny adres: plytowygrudzien@fyh.com.pl. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: Requiem Records”). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?”

W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać od dzisiaj do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2015 roku.

***

Ho, ho, ho!

Wojciech Rembliński

POLECAMY LEKTURĘ:

PŁYTOWY GRUDZIEŃ W FYH: Wszystkie paczki
RECENZJA: XX-LECIE REQUIEM RECORDS RDZEŃ
RECENZJA: Eunho Chang - Sanjo | volume I (Opus Series)
RECENZJA: Marek Malinowski Quartet - Alone
RECENZJA: Gorzycki & Dobie - Nothing
RECENZJA: Konrad Kucz / Klake - Kucz & Klake
RECENZJA: Jachna/Buhl - Synthomathic
RECENZJA: God's Bow - Tranquilizer
RECENZJA: Klimt - Genesa
RECENZJA: Krojc - Fotogram
RECENZJA: Msza Święta w Altonie - Bezkrólewie
RECENZJA: Konrad Kucz - Sleepy Music
RECENZJA: Trzy tony - Efekt księżyca
RECENZJA: Jachna/Buhl - Atropina
RECENZJA: Krojc + Meeting By Chance – Know-how
RECENZJA: Paweł Bartnik - bez tytułu
RECENZJA: Das Moon - Weekend in Paradise
CZYNNIKI PIERWSZE: Szepty i Krzyki - Trzynaście stanów świadomości
CZYNNIKI PIERWSZE: Marek Malinowski Quartet - Alone
CZYNNIKI PIERWSZE: Gorzycki & Dobie – Nothing
CZYNNIKI PIERWSZE: God's Bow - Tranquilizer
CZYNNIKI PIERWSZE: Jachna/Buhl - Synthomathic
CZYNNIKI PIERWSZE: Klimt - Genesa
CZYNNIKI PIERWSZE: Adre’n’alin - Surface Tensions
CZYNNIKI PIERWSZE: Konrad Kucz / Klake - Kucz & Klake
CZYNNIKI PIERWSZE: Das Moon - Weekend In Paradise

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.