Od 17 grudnia prezentujemy po dwie paczki w Płytowym Grudniu. Rano i wieczorem. Dwunasty dzień oczekiwania przyniósł wpierw kilka albumów przygotowanych przez Latarnię, wieczorem natomiast przyszedł czas na BDTA.
Były zapowiedzi: Koniec.; Zamykam wytwórnię.; i faktycznie, Oficyna Biedota odeszła w niepamięć. A potem nastało światło, Michał Turowski aka Michał Biedota uruchomił BDTA. O tym, że muzycznie obecna wytwórnia różni się od wcześniej Oficyny, nie trzeba nawet pisać, wystarczy sprawdzić bandcampa, soundclouda czy po prostu wejść na facebooka labelu i wszystko będzie jasne. Zmiany były diametralne, choć co jakiś czas Michałowi łezka się w oku kręci na dźwięk pojękującej gitary, toteż i w tym roku ukazały się Nagrobki czy Borderline Collie ostatnio, nawet i w ubiegłym tygodniu. Ale obecnie BDTA to głównie elektronika i field recording, a jeśli elektronika, to raczej ta zaangażowana lub też eksperymentalna. Stąd - między innymi - wydane Micromelancolié, stąd wydane Dziecka, wydany Łukasz Kacperczyk czy rewelacyjny John Lake (którego obie płyty kiedyś może w tym tygodniu a na pewno przed końcem roku mam nadzieję) w ilości teraz dwóch albumów, a w styczniu z dorzuconą kasetą z materiałem zarejestrowanym w Radiu Żak.
BDTA może pochwalić się całkiem ciekawym spisem artystów, którzy zdecydowali się tam wydać swoje płyty i/lub kasety. Bo popatrzmy: Wojciech Kucharczyk, Wolfram, Łukasz Dziedzic, 11, Fischerle, Gerard Lebik - to postaci nietuzinkowe i nieanonimowe; raczej dobrze znane w - nienawidzę tego słowa - branży (nawet wiem, kto to słowo uwielbia i notorycznie powtarza!) i ich obecność jest tutaj nieprzypadkowa. Bo BDTA uzyskała swoistą renomę w - drugie słowo, którego nienawidzę - środowisku, a to za sprawą częstych wydawnictw, a to za sprawą ręcznie robionych, sitodrukowych okładek, a to za sprawą dość ciekawych opowieści i wpisów pojawiających się na facebooku labelu, zawsze połączonych z życiem okołomuzycznym, tym takim no - codziennym.
ukradzione z fanpage'a BDTA |
Bolesław Wawrzyn - I + II
Pierwszy bodajże field recording w stajni BDTA. Michał „Bolesław Wawrzyn” Turowski aka Michał Biedota zdecydował się wziąć mikrofon, rejestrator, dyktafon (niepotrzebne skreślić) i nagrać ciszę. Pierwsza płyta, zatytułowana wymownie I, ukazała się w ubiegłym roku i prezentowała odgłosy cmentarzy i miejsc związanych z morderstwami podczas wojen. Wyszedł z tego całkiem niezły reportaż, a I mocno ocierała się o nasze roczne podsumowanie polskich płyt. Smaczku temu wydawnictwu dodaje natomiast cedek numer dwa, czyli... dwa dodatkowe utwory: „Stary Cmentarz Jeniecki (Łambinowice)” i „Wzgórze Gajowe (Wrocław)”. Pierwszy dodano do zinea RWA, drugi nie był nigdzie publikowany.
Mirt + Ter - Sultans of S#&*$
Tomek Mirt i Magda Ter razem. Mirt kojarzony z wytwórnią Monotype Records czy formacją Brasil And The Gallowbrothers Band. W ubiegłym roku wydał bardzo dobre Rite of Passage, prowadzi label cat | sun. Magda Ter, również producentka, również uznana i również związana z Monotype, także wydała w ubiegłym roku album i to na dodatek taki, że śmiało można o nim mówić w superlatywach (Fingerprints). Sultans of S#&*$ to zapis ich występu w ramach festiwalu UNSOUND w 2013 roku, podczas którego pomysłowo wykorzystali swoje nagrania terenowe, przeróżne sample i inne takie bajery. Całość brzmi niewiarygodnie spokojnie, ciekawie i po prostu miło.
Hands Like Clouds - Mountain King
Hands Like Clouds, czyli poboczny projekt Ghosts of Breslau. Mountain King, czyli sześć nagranych w latach 2007-2008 utworów, które zahaczają o kosmicznie brzmiący drone i inne ciemne ambienty. Interesująca odskocznia od innych nagrań Ghosts of Breslau, z pewnością warta uwagi i nie tylko dla fanów GoB. No, i można sobie powyobrażać podczas słuchania, że na dworze ciemno i że śnieg pada. No, można spróbować.
Odmieniec - Taniec Ducha
Jeden z nielicznych gitarowych momentów w katalogu BDTA. Jakub Czyż solowo i jego Taniec Ducha; materiał zarejestrowano w domu muzyka, a do nagrania wykorzystano - jak można w necie wyczytać - gitarę elektryczną, gitarę akustyczną, harmonijkę, flet drewniany długi, flet plastikowy krótki, kij deszczowy, stalową miskę, drewnianą warzechę oraz różne rozmaite efekty dźwiękowe, jak np. ćwierkanie ptaszków albo ludzki śmiech. Dzięki temu Taniec Ducha brzmi porządnie i już zdążył wzbudzić spore zainteresowanie. No i jest porównywany do Cienia chmury nad ukrytym polem. Czy słusznie? O tym warto przekonać się samodzielnie.
Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz specjalny adres: plytowygrudzien@fyh.com.pl. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: BDTA”). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?”.
W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2014 roku.
***
Ho Ho Ho!
Piotr Strzemieczny
POLECAMY LEKTURĘ na Płytowy Grudzień:
06.12: Wstępniak
08.12: Requiem Records
09.12: Lasy Państwowe
10.12: Mystic Production
11.12: Seayou Records
12.12: Music Is The Weapon
13.12: Technosoul
14.12: Endless Happiness
15.12: SeeYouSoon.pl
16.12: Alkopoligamia.com
17.12: Latarnia
09.12: Lasy Państwowe
10.12: Mystic Production
11.12: Seayou Records
12.12: Music Is The Weapon
13.12: Technosoul
14.12: Endless Happiness
15.12: SeeYouSoon.pl
16.12: Alkopoligamia.com
17.12: Latarnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.