Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warpaint. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warpaint. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 stycznia 2014

Recenzja: Warpaint - Warpaint


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Można posłuchać całej płyty Warpaint


Na tydzień przed premierą zespół udostępnił całe Warpaint do darmowego odsłuchu.

niedziela, 14 sierpnia 2011

Hudson Mohawke - „Satin Panthers” (2011, Warp)

Jedna z najjaśniejszych gwiazd brytyjskiego eksperymentalnego dubstepu, Hudson Mohawke, wydał nową Epkę. Stylowo nie różni się ona od jego poprzednich dokonań, jednak stanowi kolejny krok w rozwoju, tego znakomitego, dwudziestodwuletniego producenta.

czwartek, 11 sierpnia 2011

Reedycja The Fool z nowym utwórem

Na nowej wersji debiutanckiego LP Warpaint znajdzie się cover piosenki z 1964 roku.

poniedziałek, 25 lipca 2011

Jak kręcono teledysk Warpaint

Od niedawna możemy oglądać najnowszy teledysk Warpaint zatytułowany..."Warpaint."

środa, 13 lipca 2011

Jedziemy na festiwal: Warpaint (OFF Festival)

Warpaint to jedna z najgorętszych nazw tegorocznego OFF-a. I nie ma się czemu dziwić. Nawet jeśli składające się tylko z pań alternatywne składy nie są już czymś egzotycznym, dalej należą do rzadkości, a wśród tych rzadkości raczej żaden inny zespół nie opanował do takiej perfekcji osiągania najprostszymi, minimalistycznymi środkami powalającego wrażenia. 

 

niedziela, 7 listopada 2010

Warpaint - The Fool

Bardzo dawno nie słuchałem rocka... ale, nie chodzi mi tu o "indie rocka" czy jakieś połączenia muzyki elektronicznej z gitarową... Wałęsając się po internecie natrafiłem na jeden z kawałków zespołu Warpaint, który bardzo mi się spodobał i jak się okazało złożony jest z samych dziewczyn. Mieszkają one w Los Angeles i wspólnie, od 2004 roku tworzą muzykę..niezwykłą. Minimum elektroniki i duża dawka świetnej surowej gry (super perkusja i gitara basowa! gitara prowadząca zupełnie schodzi tu na drugi plan). Warpaint grają coś co można nazwać "eksperymentalnym art rockiem". Bardzo pochmurne ale jednocześnie ciepłe i melodyjne granie akompaniujące ślicznemu głosowi wokalistki Emily Kokal (jedynym malutkim minusem jest jej "zawodzenie" w niektórych kawałkach). Ponadto album jest wyprodukowany i zmasterowany przez samego JOHNA FRUSCIANTE!! Prawdę mówiąc płyta ta mogłaby powstać w latach 90, ponieważ jej klimat w żadnym stopniu nie przypomina takiego jaki możemy znaleźć na współczesnych nagraniach młodych zespołów rockowych. Poza tym to, że dziewczyny pochodzą z Ameryki można ławo wyczuć, brytole grają troszkę inaczej ;) 

Do spróbowania, kawałek Warpaint - http://www.youtube.com/watch?v=sWVOGaakRE8
(4,5/6)

wojtek!