wtorek, 22 września 2015

RECENZJA: Al_Most - καλοκἀγαθία




WYTWÓRNIA: Please Feed My Records
WYDANE: 19 czerwca 2015

Wydawnictw Please Feed My Records ciąg dalszy. Tym razem Wojciech Krzyżanowski, który jako Al_Most przygotował καλοκἀγαθία. Co skrywa się pod tym dziwnym tytułem? Ogromna ilość sprzężeń, klawiszy, pogłosów, różnych elektronicznych efektów, szumów oraz trzasków. To składa się na bodajże pierwsze wydawnictwo Al_Most. Bodajże, bo ciężko natrafić na informacje dotyczące projektu Krzyżanowskiego w internecie. Naprawdę jest ich mało.

Trochę to krzywdzące, że niewiele osób zainteresowało się καλοκἀγαθία. Składające się z dziesięciu utworów ambientowe słuchowisko oscyluje wokół czegoś, co można by było nazwać muzyczną odyseją wokół ludzkich stanów emocjonalnych. Spokój miesza się z nerwowością, a życiowe ułożenie z rozgardiaszem, też życiowym. I tak płynie całe wydawnictwo Al_Most, dryfując między drone'ami, ambientami, które stanowią klucz płyty i noise'owymi wtrętami, z którymi Krzyżanowski całkiem nieźle sobie radzi. 

Jednocześnie prawdziwym szczytem albumu jest zamykający go „Allegretto”. Trzynastominutowy kolos, który łączy w sobie tak dużo, że aż ciężko nadążyć. Są elementy klasyki smykowej, są ambientowe podkłady i momenty stykające się z harshami. Jest masa pogłosów, które nadają kompozycji i industrialny wydźwięk, i pewną dozę tajemniczości. A przede wszystkim jest to tak rozległy utwór, że po prostu podkreślający cały charakter καλοκἀγαθία. 

Z minusów dotyczących καλοκἀγαθία można jedynie zaznaczyć, że momentami jest po prostu zbyt błogo lub, jeśli ktoś woli, mało efekciarsko. Momentami jedno ucho przysypia i tylko zmiana atmosfery przez Krzyżanowskiego ratuje drugie ucho przed mimowolną śpiączką. Gdyby tak więcej wrzucić sprzężonych bitów w stylu fragmentu w „孤独なイルカ”? 

Z drugiej strony te melancholijne kompozycje Al_Most, jak następujący po chińskich(?) znaczkach „♒♒♒♒♒♒♒♒♒♒♒♒”, także tworzą uroczy i ciekawy charakter καλοκἀγαθία. Tak czy inaczej, można było tę płytę przyciąć o utwór czy dwa i nikt by nie narzekał. Ale... co trzeba by było wyjąć? 

***

7

Michał Biernacki


POLECAMY LEKTURĘ:
RECENZJA: Patryk Cannon - Momenty
RECENZJA: Please Feed My Records - The Compilation
RECENZJA: Verlake - Missing
CZYNNIKI PIERWSZE: rosinski - WONDERFUR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.