Druga długo grająca płyta pochodzącego z Edynburga bandu to bardzo melodyjne i melancholijne piosenki, przy których w doskonały sposób można się wyciszyć, przemyśleć większość nurtujących nas kwestii. Frontman Broken Records, Jamie Sutherland, w klimatyczny sposób w różnych piosenkach zmienia sposób śpiewania. W „Home” (kapitalne zamknięcie płyty) możemy dosłyszeć niemal szept wokalisty, w „The Motorcycle Boy Reigns” melodyjny śpiew, natomiast w „ You know you’re not dead” Sutherland bardziej niż śpiewa, wykrzykuje , wręcz wyje.
Pierwszy LP zespołu wydany został w ubiegłym roku (2009), opisywane właśnie „Let Me Come Home” zaś kilka dni temu (25 października). Z ważniejszych informacji powinniście wiedzieć, że Broken Records wydało jeszcze znakomitą epkę i nagrywają dla mega znanego 4AD!
Moimi faworytami są: „Home”, „A leaving song” oraz “Dia Mos Namorados”.
Ocena: 4/6
Deser
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.