środa, 7 stycznia 2015

Open'er Festival: zamieszkajmy wszyscy w Polsce


Znamy kolejnych wykonawców tegorocznego Openera. Napisalibyśmy, że gwiazdy, no ale... Ekhu, ekhu, przejdźmy do ogłoszeń.

O tym zespole można powiedzieć wszystko. Że grają długo. Że grają głośno. Że grają długo i głośno razem. Że Michael Gira ma czapkę, za którą wielu dałoby się pociąć i ekskomunikować. Że są najbardziej obecnie wychwalanym zespołem i KAŻDE PODSUMOWANIE, aby było WIARYGODNE, musi mieć w top-10 (albo chociaż w top-20) To be Kind. Tak, Swans znowu wpadają do Polski, a Toto-mix puściło zakłady w swoich punktach, że zespół mieszka gdzieś pod Świętą Lipką. Albo management wertuje nocami szerokie strony internetu w poszukiwaniu tanich lotów do Polski.



O tym zespole można było mówić przez lata i mówić w superlatywach, a potem... Ucichło wszyściutko, że ho ho. Wtem! Napisaliśmy jakiś czas temu, że Eagles of Death Metal szykują nową płytę. Ta premiera jakoś się przedłuża, ale bądźmy świadomi, że EODM raczej do Gdyni wpadną nie z Joshem Homme, ale z Jesse Hughesem (aka Boots Electric) i innymi, bo Josh to raczej tylko studyjnie-nagrywkowo się udziela. No i będzie można pośpiewać pod sceną aj łont ju sou bad, aj łont ju sou gud. 


Aha, jeszcze the dumplings i jose gonzales. Czyli nuda jak stąd do Grenady. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.