Nasza bożonarodzeniowa akcja konkursowo-płytową na FYH! nabrała już niezłego rozpędu. Mikołaj, który przyszedł w tym roku wcześniej, zostawił masę ciekawych albumów do rozdania. Są to najlepsze pozycje publikowane przez oficyny wydawnicze z Polski i innych krajów. A dziś naszym Mikołajem została jedna z ciekawszych wytwórni w Polsce, BDTA łamane na Oficyna Biedota.
Tego lata prasa huczała od gorących tytułów. "Będzie zmiana, będzie duża zmiana!", "Oficyna Biedota zamyka się, czekamy na kolejne informacje!", "Co dalej z Oficyną Biedota?", aż w końcu "Żegnaj Biedota, witaj BDTA!" - tak wyglądałYBY tytuły największych periodyków muzycznych w Polsce, gdyby takowe istniały. A że nie istnieją, to musieliśmy się zadowolić wpisami na facebooku i kilkoma wywiadami, mniej lub bardziej ciekawymi.
Tak, wyrósł nam Michał Turowski aka Michał Biedota na małego celebrytę. Jego sława tak lśni, że praktycznie wszystko z obecnie działającego labelu o nazwie BDTA można brać w ciemno. A że będą to odgłosy natury nagrywane na cmentarzach, liveacty zarejstrowane na Unsoundzie czy katowanie kaset VHS? To już nie ma znaczenia. BDTA (previously: Biedota) ma swoją markę w niektórych kręgach i ona szybko nie minie. Nawet jeśli zbytnio na inne się nie rozwinie, trudno. Kolekcjonerskie, bardzo pomysłowe swoją drogą wydania z pewnością trafią w gust osób, które lubią zbierać płyty, a nie tylko ich słuchać. Do tych pudełek i artworków warto często zaglądać, bo Michał robi kawał dobrej roboty. I co ważniejsze, chce mu się, a to wiele znaczy.
Paczki podzieliliśmy na dwa gatunki: Nowa Bieda (BDTA) i Stara Bieda (Oficyna Biedota).
Stara Bieda:
Brzóska de Paulus - Wakacje na Westerplatte
Płyta marzenie na wakacje i ogólnie urlop i lato. Miłe piosenki nagrane przez barwne postacie. Może jest to produkcja należąca do tych oszałamiających produkcji. Produkcja też nie z tych, które powalają na szczękę i do których wraca się dzień w dzień, tydzień w tydzień i jeszcze czasem kilka razy do roku. Ale Brzóska de Paulus to niebanalne teksty Brzóski i wkręcająca muzyka Paulusa, co razem tworzy zgrabne połączenie. Zobaczcie naszą recenzję.
Wieże Fabryk - Cel i Światło
Niewiele jest w Polsce kapel równie mocno, jak Wieże Fabryk wiernych swojej stylistyce, olewających wszystko to, co się dzieje we współczesnej muzyce. Jeśli przekładałoby się to w równym stopniu na kultowość, co na ilość fanów, panowie graliby dla pełnych stadionów. Niestety, nic takiego nie ma miejsca. Ale to już raczej strata stadionów. Na Cel i Światło czekało wiele osób. I czekało nie bez powodu, bo to dobra płyta. Dołująca i smutna, ale nadal bardzo dobra. Wieże Fabryk to utarta nazwa i stale kusząca swoją muzyczną świeżością. Zobaczcie naszą recenzję.
Jemek Jemowit - Tekkno Polo
Mało jest tak dobrych, interesujących i pomysłowych artystów obecnie. Jemek Jemowit, którego album Zemsta mieliśmy okazję rozdawać w ubiegłorocznym Płytowym Grudniu. Tym razem Jemek przybył do nas z kasetą o wdzięcznym tytule Tekkno Polo. Tylko cztery utwory, ale za to jakie! Kiczowata elektronika zawsze w cenie, a każdy, kto urodził się w czasach PRL doceni urok tych nagrań, zwłaszcza "Born in the PRL"
Nowa Bieda:
Bolesław Wawrzyn - I
To bardzo dziwna i specyficzna płyta. Bolesław Wawrzyn postanowił nagrać dźwięki towarzyszące smutnym i historycznym dość miejscom w południowej Polsce, tym związanym z wydarzeniami II Wojny Światowej. Zarejestrowane odgłosy hipnotyzują i urzekają prostotą. Tu szum, tam jakiś owad, a głównie cisza. Dodatkowym gadżetem fajna książeczka i zdjęcia odwiedzanych miejsc. Miła ciekawostka.
Zopan - VHS ESP
To już pozycja dla prawdziwych zapaleńców dziwnych dźwięków, bo o muzyce tutaj mówić niestety nie możemy. Gerard Lebik postanowił zademonstrować, co można wyciągnąć z magnetowidów, jak bardzo można je skatować brzmieniowo. I wyszło bardzo nieszablonowo i ciekawie. Zgiełk przez ponad siedemdziesiąt minut!
Seria Numeryczna
Jeszcze za czasów starej Oficyny Biedota wydawano kasety w ramach Serii Numerycznej, na których to można było usłyszeć utwory anonimowych artystów. BDTA kontynuuje tę tradycję, wydając kawałki już na płytach CD-R. Wykonawców nie znamy, tytułów zresztą też. Mamy tylko numery i melodie. Czy się podobają? A może je odrzucicie? Ta seria pokazuje jednocześnie, że nieważne są nazwy i wykonawcy, istota tkwi w muzyce.I że nie warto kierować się stereotypami, bo gdyby odkryć poszczególnych artystów to mogłoby się okazać, że należą do naszych czarnych list. Prawda?
Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz specjalny adres:plytowygrudzien@fyh.com.pl. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: Oficyna Biedota/BDTA"). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?”
W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać od dzisiaj do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2013 roku.
Ho, ho, ho!
Tekst przygotował Piotr Strzemieczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.