Rozpoczynamy naszą bożonarodzeniową akcję konkursowo-płytową. Do nas Mikołaj przyszedł w tym roku wcześniej i zostawił masę ciekawych albumów do rozdania. A dziś pierwszy zagraniczny gość, którego możemy gościć w FYH! w tej edycji Płytowego Grudnia, amerykańska oficyna Carpark.
Carpark z małego labela powoli
urasta do liczącej się w grze wytwórni. Waszyngtońska oficyna to już w zasadzie
znak jakości i marka, na której płyty trzeba zwracać uwagę i przyglądać się im
z uwagą. Wiadomo, że nic tak nie działa na wyobraźnię jak nazwy wykonawców,
jakie label ma w swoim katalogu, więc proszę bardzo, oto kilka z nich: Cloud
Nothings, Glenn Branca, Toro Y Moi, Dan Deacon, Beach House, Memory Tapes i
wielu innych. My mamy dla was takie kompakty:
Toro Y Moi – Anything In Return
Chaza Bundicka dziś chyba nikomu
nie trzeba przedstawiać. W ciągu kilku lat młody producent oraz songwriter stał
się postacią znaną i cenioną na poletku muzyki alternatywnej. Swoją trzecią
albumową propozycją, to jest longplayem Anything In Return, Toro udowadnia, że ma
jeszcze sporo ciekawego do powiedzenia w temacie kombinowanego popu. Warto się
temu przysłuchać. Przeczytajcie zresztą naszą recenzję!
Popstrangers – Antipodes
Tak naprawdę nazwa jest myląca –
pop wcale nie jest tym gościom obcy. Może grają trochę hałaśliwie i próbują
chwilami udawać Sonic Youth, ale jednak szkieletem Antipodes są melodyjne numery podgrzane brudnym, gitarowym przesterem.
Fanów tego typu estetyki nie brakuje, dlatego raczej nie muszę dłużej
wyszukiwać zachęcających frazesów, bo sami wiecie że warto mieć album
Popstrangers na swojej półce z płytami. Przeczytajcie zresztą naszą recenzję!
Speedy Ortiz – Major Arcana
Trochę podobne rzężenie do
Popstrangers, tyle że formacja z Northampton
ma panią na wokalu, czyli Sadie Dupuis. No i zamiast Sonic Youth wolą Pavement
i Dinosaur Jr., a więc również inspirują się klasyką indie-rocka. Jasne, kto
się nimi nie inspiruje, grając taką muzykę, ale żeby sprawdzić, jak radzą sobie
Speedy Ortiz, musicie sprawdzić Major
Arcana.
GRMLN – Empire
Czym byłaby oficyna Carpark bez
gówniarskiego punkrocka? No dobra, może dałaby sobie radę, ale przedstawicielami
tego modelu będzie u nich młoda kapelka GRMLN, a konkretniej ich debiut Empire. Szerzej tej płycie przyjrzałem
się w recce, dlatego esencjonalnie mogę dodać, że to soczysty zbiór kozackich
punkowo-garażowych pocisków, którymi nie sposób pogardzić. Przeczytajcie zresztą naszą recenzję!
Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz specjalny adres:plytowygrudzien@fyh.com.pl. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: Carpark"). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?”
W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać od dzisiaj do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2013 roku.
Ho, ho, ho!
Tekst przygotował Tomasz Skowyra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.