Prezentujemy trzecią odsłonę naszego cyklu "Jedziemy na... Soundrive Fest". W sierpniu w gdańskim klubie B90 wystąpi, plejada to za dużo powiedziane, ale dobra reprezentacja niezalowych reprezentantów, o których może być niedługo głośno lub tych, które odwiedzają już największe światowe miasta i największe festiwale. Dziś opisujemy 2:54, Dignan Porch, Esben and the Witch oraz Wall of Death, czyli w większości zespoły pochodzące z Wysp Brytyjskich. Sylwetki wykonawców przedstawia Piotr Strzemieczny.
2:54
Ten duet szybko wdarł się na tak zwane salony. Fanki Melvins, Kyuss czy Queens of the Stone
Age. Skąd taka nazwa? Ponoć zaczerpnięta z jednego z utworów właśnie
tych pierwszych. Swoją muzyką próbują wskrzesić modę na brytyjską nową falę.
Czy im się uda? Cóż… koncertują z Warpaint, Widowspeak, Chelsea Wolfe, The Big
Pink, Johnem Talabotem i The xx, chociaż ten ostatni zespół wcale chluby nie
przynosi. O debiutanckim albumie, tak twórczo zatytułowanym 2:54 media rozpisywały się w większości
w superlatywach. Siostry Thurlow mają ogromny potencjał, żeby
przebić się do „pierwszej indie-ligi”. Warto je zobaczyć na żywo, bo potem to
już może nie być aż TAKI fejm.
DIGNAN PORCH
Trochę The Jesus and Mary Chain, trochę tego lepszego MGMT i nawet
Television Personalities, a gdzieniegdzie (w większości) zaczerpnięcia z
Pavement, Guided By Voices, Dismemberment Plan czy Yo La Tengo. Ładne
inspiracje? Znamy to skądś? No cóż, tą droga szli kiedyś Yuck, szło kilka
innych ciekawych zespołów, a ostatnio chociażby History of Apple Pie. Z Dignan
Porch sprawa wygląda jednak tak, że oni debiutowali wcześniej, a początkowo za
większością produkcji stał Joe Walsh, mózg, pan i władca oraz głowna siła
napędowa brytyjskiej formacji. W ubiegłym roku wydali swój drugi już długograj,
Nothing Bad Will Ever Happen, a który ponownie ukazał się nakładem
Captured Tracks. Captured Tracks - mówi to coś komuś? I bardzo dobrze, i jest
to chyba już czynnik wymowny. Największy minus Dignan Porch? Po Deluded EP z
zespołu odeszła Philippa Bloomfield, perkusistka (i grafik), o której można
powiedzieć wiele dobrego, ale najbardziej trafnym określeniem byłoby
"chciałbym być piegiem na jej policzku". W Gdańsku Dignan Porch mogą
wypaść różnie, ale jedno jest pewne - będzie "soooooł najtis".
ESBEN AND THE WITCH
Anglików ci pod dostatkiem w tym roku w Gdańsku, to pewne jak śnieg na
Grenlandii. Dobrze, fajnie. A jednym z wyspiarskich reprezentantów będą Esben
and the Witch, którzy także w Polsce, co prawda sporo po fakcie, ale jednak!,
zdecydowali się promować swój ostatni, wydany w lutym bieżącego roku album Wash the
Sins Not Only the Face. O tej płycie można powiedzieć wiele i nie będą to
słowa nazbyt pozytywne, ale pamiętajmy, że wcześniej było Violet Cries.
To właśnie tym krążkiem Esben zyskali gros fanów, dzięki niemu się wypromowali
i mam nadzieję (złudną), że większość setlisty stanowić będą właśnie stare
kawałki. A czego możemy się spodziewać po samym gigu? Aury tajemniczości,
kaptura na głowie Rachel, sporo darkwave'u i publiczności "jak w
transie". Co by nie mówić o ostatniej płycie, to może być dobry koncert.
Jutub w końcu nie kłamie, nespa?
WALL OF DEATH
Chociaż nazwa mówi „łomot”, samo brzmienie rozmywa obraz post-punków łamane
na post-shoegaze’ów. Francuskie trio Wall of Death to, równie jak 2:54,
ubiegłoroczni debiutanci. Ich długograj Main Obsession nie spotkał się
jednak z tak ciepłym odbiorem przez krytyków, amerykańsko i angielskojęzyczne
media raczej o WoD się nie rozpisywały, ale to błąd. Spory. Wall of Death mają
w sobie wszystko, czego należy wymagać od składów uderzających melodyjnie w
rejony post-psychodelicznego noise rocka. Są klawisze, są przestery, czasem
perkusista mocniej przyciśnie stopę, a czasem chłopacy zapragną być A Place to
Bury Strangers. I tak to wygląda. Z jednej strony może być szalenie melodyjnie,
by w niespodziewanym momencie przycisnąć sceniczną energią. Ciekawostka godna
uwagi.
Przeczytaj także:
Recenzja: Esben and the Witch - WashtheSins Not Only the Face, Matador (2013)
Recenzja: Dignan Porch - Deluded EP, Captured Tracks (2011)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.