środa, 19 czerwca 2013

Jedziemy na... OFF Festival: Furia, Gówno, Merchandise, Mikal Cronin


Siódma część Jedziemy na festiwal: OFF Festival i opisy kolejnych wykonawców. Tym razem przygotowaliśmy charakterystyki Furii, Gówna, Merchandise oraz Mikala Cronina. Teksty autorstwa Jakuba Lemiszewskiego.






FURIA
3.08, Scena Eksperymentalna, godzina 17:00
Katowicka Furia to projekt kojarzony ze sceną typowo black metalową – nie mamy tutaj więc do czynienia z alternatywnymi mięczakami, ale prawdziwymi weteranami piekielnego, srogiego grania. Gorąco rekomenduję ich koncert, ponieważ z uwagi na blackowy revival trwający od dłuższego czasu dobrze byłoby się zapoznać z nieskażoną alternatywnym podejściem wersją najmroczniejszej odmiany ciężkiego grania.  Niech nie zniechęcają was dziwne tytuły, ich kawałki naprawdę potrafią porwać specyficznym transem. 



GÓWNO
4.08, Scena mBank, godzina 16:10
Dobrze pamiętam ich pierwszy występ na OFF Festivalu. Było to w 2010 roku i nie byli nawet uwzględnieni w żadnej poważnej rozpisce, ponieważ grali koło malutkiego namiotu postawionego gdzieś na uboczu całego festiwalu. Scena, na której występowali, była tak samo beznadziejnie głupia jak ich muzyka a każdy element trwającego występu był komiczno-beznadziejny.
Ten koncert naprawdę miał klimat - z tego co pamiętam przyciągnęli pod swój symboliczny namiot więcej ludzi niż Lao Che grające mniej więcej w tym samym czasie [jeśli nie wierzycie – sami zobaczcie]. Jak trójmiejscy punkowcy wypadną w tym roku? Na pewno ciekawie – szczególnie polecam ich koncert tym, którzy nie lubią przesadnej powagi. W końcu zespół, który nazywa swoją pierwszą płytę To nie jest kurwa Pink Floyd nie może być kiepski. 



MERCHANDISE
3.08, Scena Leśna, godzina 18:45
Fantastyczny zespół z Florydy, wciąż mocno niedoceniony mimo kilku bardzo solidnych wydawnictw. Intrygująca i świeża fuzja zimnego shoegaze’u z jangle popem w duchu The Smiths. W tegorocznej rozpisce Merchandise są u mnie pewniakiem – ich koncert z pewnością będzie wyjątkowy. Trudno mi znaleźć konkretne słowo, które w prosty sposób oddawałoby klimat ich grania – będzie to jednak słowo blisko spokrewnione z dziwnym rodzajem melancholii.



MIKAL CRONIN
2.08, Scena Trójki, godzina 17:50
Kalifornijski rokendrolowysongwriter odwiedzi Katowice już po raz drugi. Po raz pierwszy uczynił to w zeszłym roku w roli basisty u boku Ty Segalla. Z całą pewnością jego koncert będzie punktem obowiązkowym dla wielbicieli słonecznego gitarowego popu i dzikiego rokendrola. Szczególnie polecam zapoznać się z jego młodzieńczo beztroskim debiutanckim albumem (którego recenzję możecie przeczytać na łamach naszego serwisu). Na pewno tam będę. Oby świeciło słońce. Oby było gorąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.