Siódma część
Jedziemy na festiwal: OFF Festival i opisy kolejnych wykonawców. Tym razem
przygotowaliśmy charakterystyki Furii, Gówna, Merchandise oraz Mikala Cronina.
Teksty autorstwa Jakuba Lemiszewskiego.
FURIA
3.08, Scena Eksperymentalna, godzina 17:00
Katowicka Furia to projekt kojarzony ze sceną typowo black
metalową – nie mamy tutaj więc do czynienia z alternatywnymi mięczakami, ale
prawdziwymi weteranami piekielnego, srogiego grania. Gorąco rekomenduję ich
koncert, ponieważ z uwagi na blackowy revival trwający od dłuższego czasu
dobrze byłoby się zapoznać z nieskażoną alternatywnym podejściem wersją
najmroczniejszej odmiany ciężkiego grania. Niech nie zniechęcają was dziwne tytuły, ich
kawałki naprawdę potrafią porwać specyficznym transem.
4.08, Scena mBank, godzina 16:10
Dobrze pamiętam ich
pierwszy występ na OFF Festivalu. Było to w 2010 roku i nie byli nawet
uwzględnieni w żadnej poważnej rozpisce, ponieważ grali koło malutkiego namiotu
postawionego gdzieś na uboczu całego festiwalu. Scena, na której występowali,
była tak samo beznadziejnie głupia jak ich muzyka a każdy element trwającego
występu był komiczno-beznadziejny.
Ten koncert naprawdę
miał klimat - z tego co pamiętam przyciągnęli pod swój symboliczny namiot
więcej ludzi niż Lao Che grające mniej więcej w tym samym czasie [jeśli nie
wierzycie – sami
zobaczcie]. Jak trójmiejscy punkowcy wypadną w tym roku? Na pewno
ciekawie – szczególnie polecam ich koncert tym, którzy nie lubią przesadnej
powagi. W końcu zespół, który nazywa swoją pierwszą płytę To nie jest
kurwa Pink Floyd nie może być kiepski.
MERCHANDISE
3.08, Scena Leśna, godzina 18:45
Fantastyczny zespół z Florydy, wciąż mocno niedoceniony mimo
kilku bardzo solidnych wydawnictw. Intrygująca i świeża fuzja zimnego shoegaze’u
z jangle popem w duchu The Smiths. W tegorocznej rozpisce Merchandise są u mnie
pewniakiem – ich koncert z pewnością będzie wyjątkowy. Trudno mi znaleźć
konkretne słowo, które w prosty sposób oddawałoby klimat ich grania – będzie to
jednak słowo blisko spokrewnione z dziwnym rodzajem melancholii.
MIKAL CRONIN
2.08, Scena Trójki, godzina 17:50
Kalifornijski rokendrolowysongwriter odwiedzi Katowice już
po raz drugi. Po raz pierwszy uczynił to w zeszłym roku w roli basisty u boku
Ty Segalla. Z całą pewnością jego koncert będzie punktem obowiązkowym dla
wielbicieli słonecznego gitarowego popu i dzikiego rokendrola. Szczególnie
polecam zapoznać się z jego młodzieńczo beztroskim debiutanckim albumem
(którego recenzję możecie przeczytać na łamach naszego serwisu). Na pewno tam
będę. Oby świeciło słońce. Oby było gorąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.