piątek, 18 lutego 2011

Czekając na... nowe Radiohead!

Na dobrą sprawę nie musimy długo czekać, bo to już jutro. Jak Thom Yorke, wraz z kompanami, prezentuje się po czterech latach od nagrania In Rainbows? Na razie wiadomo, że fake wcale nie okazał się fake'm. Będzie tylko (tylko albo aż) osiem piosenek. Płyta będzie niestety droga (37 euro). Wersja elektroniczna 'ciutuś' tańsza, gdyż zaledwie 7 euro. Widać, że Radiohead wyciągnęli wnioski z nieudanego (dla nich) pomysłu "pan-da ile chce" za płytę. A, właśnie. Tytuł krążka! The King of Limbs

Niżej teledysk, który krąży już od jakiegoś czasu i track lista.




i track lista:


01. Bloom (5:15)
02. Morning Mr Magpie (4:41)
03. Little By Little (4:27)
04. Feral (3:13)
05. Lotus Flower (5:01)
06. Codex (4:47)
07. Give Up The Ghost (4:50)
08. Separator (5:20)

To już jutro, to już jutro!

Piotr

6 komentarzy:

  1. Lotus Flower jest genialne, szkoda że reszta albumu nie przypadła mi tak bardzo do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie tańczy, nieprawdaż? A nie słuchaliśmy jeszcze płyty. jutro dopiero sobie zamówimy.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tak, choreografię ma genialną. próbowałam go naśladować, ale nie wyszło mi za dobrze : D
    no to mam nadzieję na jakąś recenzję - bardzo jestem ciekawa Waszego zdania na temat tego krążka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekamy aż dojdzie do nas krążek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Celestica, nie wiem jak Ty, ale ja mam mega mieszane uczucia. Co prawda odsłuchałem dwa razy dopiero (w tym raz przysnęło mi się w autobusie do pracy - o ironio dzisiaj!), więc jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek pisać, ale ponoć (chodzą takie ploty) Radiohead mogą dodać do tego drugą płytę. gdyby to była prawda, mega <3

    czekamy na Twoje zdanie na temat the King of Limbs. My jeszcze chwilkę posłuchamy nowego RH :)

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  6. ja w sumie też wiele razy nie słuchałam całego krążka (ograniczam się raczej do zapętlania samego Lotus Flower), ale też mam mieszane uczucia. podoba mi się intro, Bloom zaczęło album z takim fajnym klimatem. później aż do LF nie ma niczego ciekawego (w każdym razie niczego co by przykuło moją uwagę), a z ostatnich trzech utworów podoba mi się tylko Separator.
    ogólnie słuchając tego albumu cały czas przewijała mi się przez głowę myśl, że Radiogłowych stać na wiele więcej, niż pokazali ^^
    a gdyby dodali do tego drugą płytę, to miałabym nadzieję na coś lepszego : D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw wiadomość.