Tak, Święta będą średnio białe. I nie łudźmy się, że puszczanie „White Christmas” (w różnych wersjach) cokolwiek zmieni. Czy będzie to The Kelly Family, Edyta Górniak, Krzyś Antkowiak czy Bing Crosby, nic nie pomoże. Tak samo, jak nic nie pomoże na zalewający nas z każdej strony świąteczny syf (wspominaliśmy o tym trochę tu, a trochę także i tu). A tego (syfu oczywiście) jest baaardzo dużo. Jej, nawet nie wiemy od czego zacząć. W sumie to nawet nie wiemy, czy jest sens opisywać poszczególne płyty. Możemy wymienić tylko te najgorsze w dziejach świata, które nam do głowy przychodzą.
To tak jakby kalendarium zła. Dlatego wpierw data, potem dane personalne złoczyńcy, a na końcu ten diabelski pomiot (czytaj tytuł płyty). Życzymy dobrej zabawy, niekoniecznie przy sprawdzaniu.
1994 – Mariah Carey – Merry Christmas
1994 – The Kelly Family – Christmas For All
1998 – ‘NSync – Home For Christmas
2000 – Christina Aguilera – My Kind Of Christmas
2006 – The Best Christmas Album … Ever!
2010 – Mariah Carey – Merry Christmas II You
2010 – Jessica Simpson – Happy Christmas
2010 - Now That's What I Call Christmas! 4
Więcej grzechów (płyt) nie pamiętamy. Za wszystkie (przesłuchania) bardzo żałujemy, postanawiamy poprawę (przerzucenie płyt przez niszczarkę, bo oddanie bezdomnym również jest złe i krzywdzące) i prosimy zarazem o rozgrzeszenie.
PS. Jeśli pamiętacie inne złe, bo pewnie jest ich mega dużo. Ba, jest ich mega dużo, jak choćby Ryszard Rynkowski, czy Krzyś Antkowiak christmas krążek Braci. No to jeśli pamiętacie, to podajcie je nam w komentach ;)
Piotrek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.