poniedziałek, 13 grudnia 2010

Fuck you, Hipsters! podsumowują: polski szrot 2010, czyli płyty, które należy połamać

No i doczekaliśmy się! Po podsumowaniu najlepszych tegorocznych polskich płyt przyszedł czas na te krążki, o których powinniśmy jak najszybciej zapomnieć. A że ekipa Fuck You, Hipsters! lubi krytykować, to bardzo cieszyliśmy się na ten ranking.

Przede wszystkim musimy zaznaczyć, że rok 2010 nie był tak bardzo płodny w „muzyczny szrot” jak byśmy tego chcieli. Niestety, więcej wyszło dobrych LP. Ale przecież zawsze się coś znajdzie i z trudem, bo trudem, wynaleźliśmy dziesięć płyt, które należałoby zmielić, zniszczyć, połamać, tudzież po prostu wysłać do Nibylandii. Zapraszamy do rankingu

10. Bruno Schulz – Nowy Lepszy Człowiek
  9. Miss Polski – Fitness
  8. Akurat - Człowiek
  7. Tede – Fuck Tede/ Glam Rap
  6. No!No!No! – No!No!No!
  5. Strachy Na Lachy - Dodekafonia

  4. Lao Che – Prąd Stały/Prąd Zmienny

  3. Muchy – Notoryczni Debiutanci

  2. Kumka Olik – Podobno Nie Ma Już Francji

  1. Out Of Tune -  Lights So Bright

                                      
No to może opiszmy kilka płyt. Zacznijmy od No!No!No!, czyli nowej polskiej „supergrupy”. Supergrupy? Pffff, niedoczekanie. Muzyka rockowa, tudzież po prostu alternatywna? Aha, dwa białe a trzecie Krzyś Antkowiak Tomek Makowiecki. Zapamiętajcie, gitara wcale nie oznacza, że grana muzyka jest z tego gatunku indie/niezal/alt. (niepotrzebne skreślić) (patrz przykład The Kooks i The Drums) [sic!] Debiutancka płyta zespołu to po prostu pop, syf-pop. I tak na marginesie, czy tylko my wyczuwamy zadziwiająco podobną nazwę nawołującą do Yeah Yeah Yeah? Makowiecki, była niedoszła gwiazda polskiego mejnstrimu i jeden z liderów Idola, chce być jak Karen O(rzołek)? I ten tytuł singla – Doskonały pomysł. Tego o tej płycie powiedzieć nie można.
Co dalej? Bruno Schulz. Tutaj możecie nas zjechać, że taki dobry zespół dajemy w takim fajnym podsumowaniu. Ale zaraz, zaraz. Są takie dwie możliwości:
- Albo chłopacy z zespołu zbytnio nasłuchali się Terroromansu i Notorycznych Debiutantów,
- Albo… Michał Wiraszko ma nowe wcielenie.
Nowy Lepszy Człowiek nie jest złą płytą, nie zrozumcie nas źle. Tak naprawdę to mamy tylko w sumie dwa zastrzeżenia – Bruno Schulz za bardzo brzmią jak Muchy. Już jedna taka grupa istnieje. Po co psuć „coś”, co na dwóch płytach brzmiało dobrze? No i teksty – tutaj widać (słychać) za duży wpływ poznańskich indie chłopców.

O reszcie płyt tak naprawdę nie ma sensu nic mówić. Out Of Tune próbują dosięgnąć swoją twórczością poziomu  Żuław Wiślanych. Grabaża słuchają już chyba tylko głuchoniemi i bezdomni. Akurat? To za łatwe – niewiele tu po…nich. Lao Che też niepotrzebny komentarz, wystarczy pójść na saba… ich koncert. No i Tede. Tutaj serio było smutne zaskoczenie. Fuck Tede/ Glam Rap okazały się naprawdę słabe. Bo o ile Fuck Tede jakoś uszło (z trudem, bo z trudem), to Glam Rap (nagrane wspólnie z Mrozem), jest totalną porażką.

Redakcja FYH!, decydując się opisać najgorsze płyty polskich wykonawców w 2010r., nie wiedziała na co tak na dobrą sprawę się pisze. Autentycznie, w tym roku wydano wyjątkowo mało tzw. „szrotu”. OK., powiecie: Muchy, OOT, Kumka Olik. Zgadzamy się, ale inne pozycje były kapkę naciągane. Jak chociażby Bruno Schulz – my naprawdę lubimy ten kielecki zespół. I nawet bylibyśmy w stanie nie umieszczać ich w tym podsumowani, ale jest to wyrób muchopodobny. Tak samo Akurat. Tej płyty nie musielibyśmy słuchać i wrzucać do top-10-szrot(ów), bo nie jesteśmy ich fanami i takiej muzyki, ale także wiedzieliśmy od początku, że płyta będzie zła. 

No i może ostatnie słowo. Kumko Olik, i co z tą Francją? Chyba jednak trzyma się dobrze, bo podobno nadal jest.

Piotrek.

33 komentarze:

  1. ble bla ble nie zgodzę się. Out of tune-Lights so bright nie zasługuje na taką ocenę. Jak dla mnie chłopcy zaprezentowali wysoki poziom. Jestem ciekawa czemu wg was znajdują się na "pierwszym" miejscu?ARGUMENTY poproszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bielskie Akurat, bielskie!

    mieszkanka Bielska-Białej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ano faktycznie, błąd się wkradł xD dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.youtube.com/watch?v=Li7B9p-5fIs&feature=related

    lepszego argumentu nie podamy. wystarczy posłuchać.

    OdpowiedzUsuń
  5. ;/ jesteście bardziej alternatywni niż się da GRATULACJE!

    OdpowiedzUsuń
  6. jeeej, dzięki. uznajemy to za komplement, bo o to nam właśnie chodziło. polecamy się na przyszłość i również gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. czy w internecie jest miejsce dla drugiego porcysa?

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiemy co rozumiesz przez drugi porsyc. ale jeśli chodzi Ci o to, że potem jakieś anonimy będą pisać do ludzi prowadzących bloga 'powinniście czytać FYH!" (jako, że FYH to drugi porcys), to będzie nam miło, że to właśnie nas dają za przykład. btw, jest w internecie miejsce dla Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  9. rozgoryczenie przez ciebie przemawia, a mnie chodzi tylko o merytorykę. nie jest ważne czy jestem anonimem, czy nie, to tutaj nie jest ważne. chodzi mnie raczej o powody wybrania takiej, a nie innej listy, bo pisanie, że tede słaby, out of tune sięgają żuław bez podania powodów takowe właśnie jest. jestem w stanie zrozumieć też, że te płyty mogą być arecenzowalne, your ears, your list

    OdpowiedzUsuń
  10. nie uważamy się za drugi porcys. Tede poszedł w ultrakomercyjną stronę rapu. Przypomnij sobie jego S.P.O.R.T. czy Notes - to były dobre płyty. Zobacz zmianę stylu, nagrań. O tematyce nie będę wspominał, bo zawsze była hmmmm, rozrywkowa. OOT wystarczy posłuchać. Podkłady jak gdyby komuś zawiesił się pecet podczas zabawy w e-jay'u, maneryzm wokala + słaby wokal. Tak jak napisałeś, te rankingi są subiektywne, pokazujemy nasze własne zdanie. Można się z nami nie zgadzać, i to bardzo dobrze, my się z tego cieszymy. Piotrek napisze, że dla niego Lao Che są słabi, Wojtek zaś podzieli się z resztą osób faktem, że na ich koncertach bawi się lepiej niż na kinderparty w Makdonaldzie xD wracając do tedego - jego glam rap jest żenującą płytą. tak, wiemy, że miała ona mieć wydźwięk humorystyczny. ale ona jest prosta, a mrozu, jako spiker radiowy, jest po prostu przetragicznie lansersko-buraczany. nie zacytujemy fragmentów ze skitów, wybacz, po prostu nie pamiętamy.

    OdpowiedzUsuń
  11. typie co pisałeś ten artykuł... do ciebie te słowa: co ty wogóle wiesz o tej muzie co opisujesz?? jesli nie słuchasz danej muzyki to nie mów ze jest szitowa. Tede nagrał płyte z Mrozem ?? taak jesteś pewien?? To sie doucz synku że nagrał KAWAŁEK z Mrozem (Ja mój wlakmani mój N2)... a wiesz z kim Tede nagrywa płyty wogóle ?? Z Sir Michem (jesli wogóle wiesz kto to jest buhahaha)... wiec nie wpierdzielaj ludziom bajek, a po drugie (na Twoje nieszczęście) Fuck Tede jest najlepszą płyta polskiego HH czy tego chcesz czy nie... To że słuchasz disco nie oznacza że możesz nazywać płytę wykonawcy którego nie słuchasz kiepską, tudzież plasować ją w 10 najgorszych płytach roku... To samo tyczy się Dodekafonii (Strachy Na Lachy) jedna z lepszych płyt mijającego roku... i umieszczać ją na tej jakże bzdurnej i dziwnej liście to rozbój... wiec komentuj muzę której słuchasz i którą znasz...

    OdpowiedzUsuń
  12. jeżeli uważasz, że SNL i ich dodekafonia to jedna z lepszych płyt mijającego roku, to szacun dla Ciebie i najlepiej od razu zapisz się do kółka nauki pisania twórczego u Grabaża. Bo co, może to wg Ciebie jeden z bardziej utalentowanych teksciarzy? Człowieku, ulice jego imieniem sobie nazwij skoro to taki wieszcz. nie, fuck tede stanowczo nie jest jedną z najlepszyuch płyt hh w Polsce, więc sam nie wpierdzielaj sobie w głowę pierdół. to jest subiektywny ranking, więc jak Ci coś nie pasuje, to tutaj nie wpisuj. a disko to sobie możesz posłuchać w piątkowy wieczór, skoro tak o tym wspominasz. nie, nie wiemy o jakiej "muzie" piszemy. wybraliśmy sobie w guglach polskie płyty i na chybił trafił wpisaliśmy. btw to może nam wytłumaczysz kto to ten tede i lao che. a tez słuchasz sexi sexi 69fm w okolicach pralki? a, i, oczywiście jak możesz, daj namiar do siebie, wyślemy Ci, gratis!, słownik pisowni poprawnej. albo inaczej - przed wpisem używaj worda ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. tak tak tak.. wiem że wogóle pisze się W OGÓLE... rozpędziłem się...
    Słuchaj, nie JA uważam że Dodekdafonia to jedna z lepszych polskich płyt (ja ją kupiłem i wiem o czym mówię) tego roku, tylko krytycy i opinia publiczna to po 1, po 2, żeby nazywać ulicę czyimś imieniem to trzeba być zasłużonym, więc nie gadaj takich głupot bo te małolatki co czytają Twoje opinie i odpowiedzi na posty w to uwierzą, po 3, waśnie zauważyłem, że "wygooglowałeś" chyba kilku artystów i zjechałeś ich, że to chłam i odpad... Sorry Man, ale nawet Twoja subiektywna ocena tutaj jest bardzo słaba, nie ukrywam... Bo jak można słuchac disko (specjalnie napisane przez K) i komentowac płytę POP, HH, czy ROCK ?? Strzał w kolano... cóż.. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dokładnie, masz racje, słucham disco. jestem wielkim fanem bee gees, donny summer, a napis "abba" mam wytatuowany na łydce... wiesz, my, FYH!, nie musimy googlować, bo mamy taką umowę z google, że oni sami nam, pocztą polską, wysyłają najfajniejszych wykonawców tam się pojawiających. dlatego pojawili się w tym ranku lao che, akurat, strachy na lachy czy no!no!no!. dokładnie jest tak jak myślisz. nie znamy się na muzyce i słuchamy tego, co poleca empik na swojej stronie. kupiłeś sobie nową płytę snl? brawo, widać nie masz na co wydawać pieniędzy. chyba, że rachunek wystawił Ci rapidshare albo megaupload. o ile wiem, to hurts w machinie dostali minimum 4 gwiazdki. Q dało nowej płycie interpol chyba też 4. i co, to świadczy o tym, że te płyty są monumentalne? no chyba nie. ale gratuluję Ci dobrego chłonięcia opinii innych ludzi. wiesz, możesz wierzyć we wszystko co tam zapodaje interia czy inne nme, przybijemy z Tobą "lo-five". ale jak mozesz zauwazyć na tym blogu, słuchając disko (specjalnie napisane przez K) można komentować płytę POP (nie bój się nie bój, skomentujemy Twoją ukochaną Kaję), HH (najnowszy krążek Verby czy Peji już czeka w odtwarzaczu!) albo ROCK (ojjj, Kult będzie wychwalany pod niebiosa na tym blogu. Arctic (sic!) Monkeys także). my sobie strzeliliśmy w kolano, Ty, jak widać, w skroń. jeśli wchodzą do nas małolatki, to fajnie. będziemy mieli z kim się bawić w Kamieniołomach. Może rodzice im wyjdą na noc z domu, to całą ekipą FYH! rozkręcimy after potem u nich w mieszkaniu. nie, nie trzeba być zasłużonym jak widzę to, co piszesz. bo wychwalanie naczelnego wodzireja 3RP (tak tak, chodzi o grabaża) jest już stanem zahaczającym o wizytę na OIOM-ie. Jak chcesz, możemy zamówić karetkę na miejsce zdarzenia. może akurat będą mieli w samochodowym odtwarzaczu fuck tede. posłuchasz sobie "dokąd idziesz polsko". jak dobrze pójdzie, to i pralka sie znajdzie. wtedy to i drugą, także pewnie wg Ciebie, kultową - glam rap, załączą. pozdro600. możemy w czymś jeszcze pomóc?

    OdpowiedzUsuń
  15. Umarłem! Propsy za ten diss i ogólnie blog ciekawy!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale macie u mnie minusa za rażące niedopatrzenie gdzie w tej 10 płyta Spiętego?

    OdpowiedzUsuń
  17. hahah... niezłe niezłe nie powiem... średnio lubię Twój tok myślenia, bo gadasz troszkę głupoty i bardzo, ale baaardzo się napaliłeś i zrobiłeś z tego jakąś wojne na słowa tudzież twoja złość na to, że ktoś powiedział Ci, że jeśli się nie słucha danej muzyki nie powinno się komentować jej, tym bardziej umieszczać na liście top 10 szrot płyt, które nie powinny się znaleźć na tej liście, jest tak wielka ze nie mozesz się opanowac z pisaniem, powtarzasz się i to co piszesz jest nudne i od połowy już nie chce się tego czytać.. wiec naprawdę pomyśl nad naprawdę argumentem który jest przeciw tym płytom... bo jak dotąd jesteś tylko hej hej hejterem i nie przedstawiasz innego poziomu swoją odpowiedzią...
    jako ze dziś są święta, życzę Tobie i całej ekipie FYH zdrowych, szczęśliwych i rodzinnych Świat Bożego Narodzenia i polecam się zastanowić i przemyśleć nad jakimś chociaż jednym argumentem...

    Do usłyszenia ??

    OdpowiedzUsuń
  18. ten PAN co jest anonimowy to na jakiej podstawie twierdzi, że osoba, która zrobiła ranking polskiego szrotu słucha disco? człowieku, z tego powodu, że ktoś umieścił płytę, która ci się podoba w gronie płyt do wyrzucenia, to nie rób z siebie osoby, która na muzyce sie zna, bo jak widzę to gówno wiesz... a jak już lubisz tak tede to puść sobie zamiast kolENd w święta?

    OdpowiedzUsuń
  19. no ba, że do usłyszenia. btw, strasznie rozbudowane zdania piszesz. nie chce się od połowy czytać? a jednak doszedłeś do końca. możliwe, że jestem hejterem, tak, to prawda, bo baaardzo lubię krytykować szrot i syf, który sprzedawany jest słuchaczom jako coś 'twórczego' i 'dobrego'. Kilku dziennikarzy, tudzież blogerów napisze, że to fajne, a taki ktoś jak Ty podłapie i będzie piał, że nowe LP Tedunia jest najlepszą płytą polskiego hh ever. Stary, ja Ci mogę z glowy wymienić minimum 5, a może i 10 kultowych płyt z tego gatunku. Nie, nie przemawia przeze mnie rozgoryczenie. Przemawia za to weltschmerz, bo ktoś próbuje udowodnić swoją durną rację, gdy takowej nie ma. gwoli ścisłości gdzie Ci napisałem, tudzież po czym wywnioskowałeś, że nie slucham rocka? jesli za rock uważasz snl, lao che, to tak. nie słucham tego. ale ok, po Twoim wpisie widać, że jesteś znawcą i nie ma sensu wdawać się z Tobą w polemikę. tylko... po co ta cała żółć w wypowiedziach Twoich? Podbudowujesz (l)ego? W takim razie szacun.

    OdpowiedzUsuń
  20. @ Ktoś: fajnie napisane :) Ale wiesz, my się nie znamy w ogóle. nigdy tego nie napisaliśmy i jesteśmy zwykłymi laikami, którzy np lubią tylko takie "gówno" jak a tribe called quest (hh), the jesus and mary chain, joy division, television, kyuss (muzyka rockowa). nie mamy zielonego pojęcia o tym, co dobre, a co złe. nie jarają nas wypociny grabaża, który piosenki pisze o smarowaniu chleba innymi osobami czy jakimś innym tangu organizowanym na dancingu w pile. ja mam na ścianie w pokoju masę plakatów akona i, jak już wspomniałem, bee gees. a dziarą z napisem abba jaram się do dziś!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta Antysznty, dramaturia roku warta wrzucenia do tej 10. Choć nie wiem w zamian za co bo wszystko dosłownie tutaj zasługuje na tą dyszkę. Może razem z Lao Che? Cholera wie... W sumie taka sama chujowa grafomania i taka sama, niezrozumiała kompletnie dla mnie, podnieta sporej grupy pseudointelektualnych fanów "alternatywy" po dwudziestce noszących na swym muzycznym karku wypalone piętno Niedźwiedzkiego i Kaczkowskiego.

    Ale tak czy siak strasznie miło odkryć, że jest ktoś kto wie dlaczego akurat ci "artyści" zasługują na takie laury, bo przy nich nawet to co wyprawiają Paula i Karol wydaje się lajtowe.
    Pozdrawiam autorów!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale Antyszanty są z 2009 roku ;) Dlatego nie mogliśmy tego tutaj wrzucić.

    Również pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Popierdoliłem;) no nie słucham takiej muzy jak widać.
    Jeszcze mi do głowy Niwea przychodzi:]

    OdpowiedzUsuń
  24. jest okejka, to, co zrobiło out of tune odkąd 'wydali' z siebie killer pop machine ep to to smutna droga. :( tej epki słucham często, ale jak trafiam na przeróbkę (wtf w ogole) tytułowego killer pop... które poszło na LP to chcę umrzeć. co do reszty: kumka, muchy, lao che, strachy - dla mnie to mało wartościowy chłam. mały sentyment do terroromansu much, bo młodym się było i parę motywów się wkręciło (basista daje radę), poza tym bida. tedego też tylko sport trawię. btw. nie wiem co to porcys, chu.owa stronka nie odpisali nam na prosbe o recke naszego materiału, niech w takim razie spie.dalaja, wyzej sraja niz dupe maja. howk, keep it up, fyh!

    OdpowiedzUsuń
  25. a zestawienie dobrych płyt? ja tak pragnę pozytywów pod koniec roku :<

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie mna takiego bandu jak Yeah Yeah Yeah, a ten polski to raczej NO NO NO niż NOŁ NOŁ NOŁ. I "wogole" co za pełen nienawiści post? Wzięlibyście pod uwagę to, ze może jeden z waszych zespołów ktoś wziąłby w worst of '11 :) (już nie mówiąc o braku obecności commercial popu mna liście, można pomyśleć ze sylwia grzeszczak jest lepsza niż bruno :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja bym jeszcze dodał Gienka Beja Loske, Laskę, Losko, Dosko...

    OdpowiedzUsuń
  28. Chciałam napisać coś odnośnie listy, ale po przeczytaniu jednego z komentarzy wciąż się zastanawiam czy jestem małolatką.

    OdpowiedzUsuń
  29. ekhm, to podsumowanie za 2010? + nie my pisaliśmy o małolatkacg Szpiku :) Szroty 2011 już nadchodzą, polskie dobre również niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fakt, Grzeszczak to '11

    OdpowiedzUsuń
  31. chodziło mi tylko o ten fragment: "(...)nie gadaj takich głupot bo te małolatki co czytają Twoje opinie(...)"
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. płyty 2010 roku, które należy zjechać, według redaktorów fyh:
    bruno schulz - nie są naszymi kumplami, nie są ładni i bogaci, nie trzeba im wchodzić w pupę.
    miss polski - wtf w ogóle?
    akurat - oczywista oczywistość, że płyta będzie zła, nie ma znaczenia ile fyh z zespołem mają wspólnego.
    tede - skończył się na kill'em all albo jeszcze zanim się zaczął.
    no!no!no! - chcieliśmy się wbić do supergrupy, ale nas nie wzięli to niech mają za karę. spróbujemy szczęścia w ekipie Feela, ale sza! na razie, bo to tajemnica...
    strachy na lachy - bez słuchania można stwierdzić, że płyta jest do dupy, bo jest grabaża; btw jego fani nie mają słuchu ani rozumu.
    lao che - dziwni są, a nowa płyta inna od poprzednich (inna = gorsza, opinia na podstawie singla, ale to wystarczy).
    muchy - zbyt dużo uznania dla nich i tekstów wiraszki wkoło, więc trzeba im dogryźć, ale nie za mocno, bo mogą się jeszcze przydać.
    kumka olik - znanego tatę mają to się pchają do ludzi z takimi głupimi tekstami.
    out of tune - kiedyś się jaraliśmy nimi, ale już nie wypada, bo mają za dużo fanów na fejsiku :(
    i w ogóle fyh jest słabe, bo redaktor ma brzydką czapkę.
    pomyślności w 2012 roku, droga ekipo

    OdpowiedzUsuń

Zostaw wiadomość.