Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cage The Elephant. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cage The Elephant. Pokaż wszystkie posty
piątek, 9 sierpnia 2013
środa, 22 maja 2013
wtorek, 5 kwietnia 2011
Cage The Elephant - Thank You Happy Birthday (2011, Jive/Universal)
Piszę o tym albumie dość późno. Został on wydany na początku tego roku, ale pomyślałem, że warto przedstawić
jego autorów tym osobom, które nie miały okazji ich poznać. Cage The Elephant, bo o nich mowa zwrócili na siebie moją uwagę przy okazji wydania swojego debiutanckiego albumu. Szczególnie spodobał mi się kawałek Ain’t No Rest For He Wicked, który przypominał trochę mieszankę gitarowej twórczości MGMT zmieszanej z The Raconteurs. Nowy album CTE jest dużo bardziej dopracowany, przemyślany i lepiej wyprodukowany.
Autor:
Fuck you, Hipsters!
o
22:05
1 komentarze

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2011,
Cage The Elephant,
indie rock,
indiepop,
recenzja,
Universal,
Wojtek Irzyk
Subskrybuj:
Posty (Atom)