poniedziałek, 2 listopada 2015

RECENZJA: A001 - Phobia



WYTWÓRNIA: Mord
WYDANE: 23 września 2015

Ta płyta wygrywa już swoją okładką i tytułem. Mroczna dziewczyna, jakby żywcem wycięta z horroru, spoglądająca wzrokiem pełnym psychozy, nienawiści i... fobii. I tytuł: Phobia. Te czynniki pozwoliły się zainteresować epką A001, którą wydało... Mord Records. Wszystko chyba staje się jasne.

Jasne, choć nie do końca, bo tak jak wczoraj na FYH! pojawiła się recenzja Tape Alienz, tak dziś ponownie gościmy artystę, o którym tak naprawę niewiele można i powiedzieć, i napisać. Ilość informacji na temat A001 jest zadziwiająco niewielka, ale tutaj muzyka broni się sama. Bez zbędnych faktów dotyczących tego producenta.

Phobia to debiutanckie wydawnictwo A001, na pierwszym minialbumie producenta znalazło się pięć nagrań, w tym bonusowy „Gyno”, dostępny jedynie w wersji cyfrowej - winyl tutaj wypada blado. A co do zaoferowania ma A001? Dużo thrillerowego techno opartego na masywnych bitach, pełnej transu rytmice i industrialnych pogłosach, które atakują słuchaczy z każdego utworu. Czasami jest chaotyczniej („Pnigero” wędruje w kierunku niemieckiego trance'u), czasami bardziej rave'owo („Caligyne”). A momentami producent zaskakuje minimalem z hangaru, jak w przypadku „Partheno”. Dzięki tak rozległemu wachlarzowi Phobia wypada bardzo ciekawie i, co tu dużo mówić, różnorodnie - no nudzić się przy debiutanckiej epce A001 nie można. 

Ciekawostka dotycząca labelu? Został założony w Rotterdamie przez Bas Mooy, a sama nazwa to początek słowa morderstwo, co z kolei zostało zaczerpnięte z filmu Romana Polańskiego o tym samym tytule: Morderstwo. Kolejny polski akcent: autorem grafiki do Phobii, jak i wielu, wielu innych albumów z katalogu Mord Records, jest Rafał Karcz.


***

6.5

Bartosz Lachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.