FYH: WYWIAD HALLOWEEN: „Sen jest ważny, pamiętajcie” - Michał Turowski

Michał Turowski, fot. Paweł Starzec

Idzie Halloween, więc jak każde szanujące się i populistyczne medium uderzamy w modne tematy. O tej Nocy grozy, horrorach, jesiennych koncertach, ostatnich i nadchodzących wydawnictwach BDTA oraz o Biedopadzie - o tym rozmawiamy z Michałem Turowskim, właścicielem wytwórni BDTA, wcześniej znanej jako Oficyna Biedota.

Nadeszła jesień. Jakich koncertów nie chciałby ominąć Michał Turowski w najbliższym czasie?

Szczerze to nawet nie bardzo wiem, co się na jesieni będzie działo, nie bardzo to śledzę. Na pewno za moment przywdziewam świeżo wyprasowane i odkurzone po rocznym pobycie w szafie bojówki i czarną koszulę i lecę na Wrocław Industrial Festival, gdzie z radością zobaczę Trepaneringsritualen, Prurienta, Sol Invictus, Cent Ans De Solitude i paru innych. A potem zobaczymy, planów jeszcze nie ma.

Co godnego polecenia ukazało się ostatnio w BDTA? Tytułów tak dużo i zresztą tak różnorodnych, że głowa mała. Żeby wymienić tylko nowy album Palcolora, Kolegę Doriana, Fischerle czy Sierśc. No i Vanishing Land Mirta.

Z założenia, jeżeli wkładam w coś czas i pieniądze, to uważam, że jest to godne polecenia. A przez różnorodność, którą sam wspomniałeś, trudno mi coś wybrać jednoznacznie. Myślę, że każdy coś dla siebie znajdzie, sam najczęściej ostatnio słucham Mirta, Sierści i Kolegi Doriana na zmianę. I już powoli pocieram kolanem o kolano na nadchodzące premiery - świetny singielek Test Prints, debiut Centralii i dark ambient skażony puławskim powietrzem - Karmiciel Wszy, na splicie z bardzo fajnym gościem z zagranicy (co się w BDTA bardzo rzadko zdarza).

W listopadzie przenosisz się znowu do Wrocławia na Biedopad. Dlaczego warto wybrać się na ten festiwal, kto tam wystąpi, co fajnego będzie można zobaczyć i usłyszeć. No i czy przygotujesz coś specjalnego na to wydarzenie?

Warto się wybrać chociażby dlatego, żeby zobaczyć piękne podwórko na ulicy Ruskiej, które jest w całości ozdobione zajebistymi i działającymi neonami. Ale chyba głównym powodem, dla którego zapraszam na to wydarzenie, są oczywiście koncerty - będą trzy dni, trzy bloki tematyczne. Pierwszego dnia chociażby Souvenir De Tanger, Palcolor, Mirt czy nowy projekt Piotra Kurka - Heroiny. Drugiego dnia postaramy się, żeby szyby asystujące z gitarowymi wzmacniaczami nie wypadły z futryn przy koncertach Złotej Jesieni, Kristen i Starej Rzeki. A trzeciego dnia, o ile ZJ nie rozniosą klubu w drzazgi, potańczymy przy bitach zaserwowanych przez Johna Lake'a, Kucharczyka i Czarnego Latawca. Mało? Jeżeli komuś mało, to będzie przynajmniej jeden niezapowiedziany artysta w charakterze niespodzianki, a kto wie, może nawet będzie ich więcej?

Zbliża się Halloween, filmomaniacy szykują już sobie horrory na ten wieczór. A co Ty byś polecił fanom BDTA i czytelnikom FYH?

Jak Halloween to noc, jak noc to księżyc, a jak księżyc to... KSIĘŻYC. Polecam głównie czekać na nową płytę, która ma się ukazać w połowie listopada, bo sam się doczekać nie mogę, a jak będą też inni czekający, to będzie nam wszystkim raźniej i fajniej. Polecam również nie szwendać się po mieście w poszukiwaniu słodyczy, bo się można zaziębić, a dodatkowo trochę jednak wstyd. Michał Witkowski wydał właśnie nową książkę, po co łazić po mrozie.

Twój top horrorów to...?

Przypuszczam że nie będę oryginalny w żaden sposób - Dziecko Rosemary, Suspiria, Lśnienie, Egzorcysta.

Co Michał Turowski będzie robił 31 października?

W związku z tym, że 31 października wypada w sobotę - mam nadzieję, że uda mi się w końcu wcześnie położyć spać, planuję to mniej więcej od ostatnich trzech miesięcy i jeszcze ani razu mi się nie udało. Sen jest ważny, pamiętajcie.

Byłeś głosować?

Byłem, było fajnie.

***

rozmawiał Piotr Strzemieczny

POLECAMY LEKTURĘ:

RECENZJA: Micromelancolié - Low Cakes

RECENZJA: Krojc - 0101

RECENZJA: RSS B0YS - HDDN

RECENZJA: John Lake - Sun Worshipers

RECENZJA: John Lake - Carcosa

RECENZJA: Wolfram - Earth [Warsaw]

RECENZJA: Mirt + Ter - Sultans of S#&*$