wtorek, 25 sierpnia 2015

RECENZJA: Snowid - Legendy



WYTWÓRNIA: wydanie własne
WYDANE: 5 kwietnia 2015

Otoczka jest super. Półnagi brodacz, na dodatek nazywający się Snowid, nawiązujący do pradawnych wierzeń, legendarnych strachów i upiorów. Do tego wątek muzyczny - popieprzona forma elektroniki.

Czy on to robi na serio? Czy to pastisz właśnie?

To dwa kluczowe pytania, jakie można postawić przy Legendach. Snowid od jakiegoś czasu uznawany jest za fenomen, gość z Krakowa grający wyświechtane już elektroniczne melodie, ale z barwnymi tekstami. Twarz ubiegłorocznego SpaceFestu, ba, główna postać na plakacie. Koszulki z nim można było zobaczyć w niektórych miejscach na niektórych osobach. Czy to wszystko jest warte przysłowiowej świeczki?

Legendy to ciekawa płyta. Jasne, jest totalnie wtórna jeśli chodzi o melodie, w końcu takich albumów mieliśmy już w odsłuchu setki, tysiące, tysiące tysięcy, by nie napisać - BARDZO DUŻO. Ale o Snowida istotne są teksty, ich forma, ich żartobliwa forma. Bo takiej stylistyki w Polsce chyba za bardzo nie ma.

Albo są, nie siedzę bardzo w temacie słowiańskich wierzeń w polskiej muzyce niezależnej, ani też w polskiej muzyce rozrywkowej. Snowid łączy digital hardcore spod znaku Atari Teenage Riot z noise'owym post-punkiem na modłę CKOD. Do tego chwytliwe syntezatory („Marsjański Młot” to w ogóle szlagier Legend) i krzykliwy wokal. I jeszcze dynamiczna perkusja, która prowadzi utwory do przodu. Utwory, których warstwa melodyjna kontrastuje z opowieściami napisanymi przez Snowida w krakowskiej głuszy (albo gdzie indziej, kto to wie?).  

Minus? Długość. Długogrający debiut Snowida wydaje się być płytą troszkę zbyt obszerną. Słucha się tego z uśmiechem, ale po pewnym czasie materiał zdaje się ciągnąć i ciągnąć. Receptą na ten stan było zaproszenie Kipikaszy (rewelacyjnie zaśpiewane Płoną ogniska na rozstajach dróg, zmarli wracają do domu. Płoną ogniska wskazując drogę im, jeśli umarłeś to nie mów nikomu w „Dziadach”), bo te dwa nagrania ożywiają album, ale... wcześniej mamy zlewkę utworów. Można było zrobić większą selekcję?

Jeśli chcesz stać się potworem, wskocz do otchłani z jaskrawym kolorem. Aby się przed tym ustrzec, warto odpalić Legendy, bo w każdej legendzie jest cząstka prawdy. Więc żeby zachować sobie i swoim bliskim bezpieczną przyszłość, odpalcie najnowszy album Snowida.

***

6.5

Michał Biernacki


POSŁUCHAJ LEGEND:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.