Po lekko dłuższej przerwie w Kumulacjach, wracamy z numerem trzynastym, tym szczęśliwym i parszywym jednocześnie. Miłosz Karbowski przysłuchał się dwóm ostatnim wydawnictwom Tsara Poloza, jego wnioski poniżej. Coś więcej? Od Łodzi aż do Barcelony – wszędzie równie gorąco.
Go Mambo
23 lutego 2015, mik.musik.!. |
Lubię banany. Minionki też je lubią. A Tsar Poloz
lubi nawet z benzyną. Płonące. Pierwsza z tegorocznych epek Piotra Połoza,
wydana sumptem Mik.Musik.!., to 3 kawałki i 2 remiksy. Zanim skupimy się na tych
pierwszych, zerknijmy na kawałki numer 4 i 5 na liście. „What's Love Got
to Do” w wersji Jacka Sienkiewicza, absolutnego mistrza polskiej
elektroniki, to wyprawa w nieco chłodniejsze i bardziej mroczne rejony niż ma
to miejsce w przypadku oryginalnej ścieżki. W oryginale może trochę
za bardzo kłują po uszach powtarzające się wstawki. Nie ulega jednak
najmniejszej wątpliwości, że obie wersje to klubowe sztosy pierwszego sortu.
RSS B0YS ostatnimi czasy bardzo chętnie udzielają
się na wielu frontach. I chwała im za to. W charakterystycznym dla siebie
stylu skleili remiks tytułowego „Mambo”. Ukazują kawałek z nieco innej perspektywy, chociaż tu akurat
będę wierny oryginałowi, który wyjątkowo przypadł mi do gustu. Jak dowiedzieliśmy
się z Czynników pierwszych (dzięki serdeczne, Piotrze!), pierwotnie powstały
dwie wersje „Mambo”. Ta podobno jest bardziej komercyjna. Hmmm... W
każdym razie do utworu powstał też klip, którego realizacją zajął się Marcin
Awierianow, perkusista Psychocukra – w końcu co w rodzinie, to nie zginie.
Chcecie wybrać się w przejażdżkę Skodą Piotra? Proszę bardzo! Szybkie
tankowanie pod korek i w drogę! A sam kawałek smakuje wybornie!
„What's Love Got To Do” to silna
inspiracja Tiną Turner, chociaż poza tytułem nie ma tu zbyt wielu punktów
zbieżnych. Królowa rock'n'rolla zapewne już dodała utwór do swojej listy na
Spotifaju, więc nie możecie zostać w tyle. A jeżeli tęsknicie za
charakterystycznym dla Tsara Poloza basowym plumkaniem, szybko włączcie „To
Reach My Dreams” – tytuł sugeruje, że znajdziecie tu wszystko, o czym
wstydziliście się nawet śnić.
That's My Job
25 maja 2015, Tracy Recordings |
Jak się okazuje, polska elektronika cieszy się
sporym zainteresowaniem, nie tylko w Portugalii (vide: Discotexas i ich mariaże
z polskimi wykonawcami), ale też w sąsiadującej z nią Hiszpanii. Wprost ze
słonecznej Barcelony, nakładem Tracy Recordings ukazała się druga w tym roku
epka Tsara Poloza o wdzięcznym tytule That's My Job. I na samym wjeździe
otrzymujemy sporą dawkę elektronicznego mięcha. Jeżeli nie wiecie co z
tym zrobić, TEN PAN wam pomoże.
Sory, że porównania wychodzą mi mocno gastronomiczne – to wszystko przez późną
porę. A kto nie zjadłby soczystego kebsa na cienkim chwilę przed północą...
Wracając do tematu, a konkretniej do pozycji 2/2 z
epki, słoneczny groove z „Arkanoid Eyes” sprawdzi się nie tylko w
egzotycznych kurortach. To styl, za jaki polubiliśmy tego gościa jeszcze za
czasów Deuce. Bicik taki, że aż nóżka sama tupie. A cała epka na pięć z plusem.
***
Miłosz Karbowski
POLECAMY LEKTURĘ:
CZYNNIKI PIERWSZE: Tsar Poloz - Go Mambo
ZŁOTE MYŚLI: Piotr Połoz/Tsar Poloz, Psychocukier
FOTORELACJA: Psychocukier w Cafe Kulturalna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.