WYTWÓRNIA: wyd. własne
WYDANE: 31 marca 2015
Cadillac
Loops zaproponował swoim debiutanckim albumem ciekawe i raczej nowe rozwiązanie
(piszę „raczej nowe”, ponieważ pierwszy raz się z czymś takim spotykam, jednak
nie mam pewności co do tego, czy nikt przed nim nie zrobił czegoś podobnego), jeśli
mówić o interakcji ze słuchaczami, a także sporą dawkę jakże przyjemnego
instrumentalnego brzmienia.
Pozwalając
ludziom decydować o tym, co ostatecznie trafi na płytę, którą kupią, nie tylko
sprawił, że na linii artysta-odbiorca zaiskrzyć mogło nieco bardziej, ale także
wyeliminował ewentualną potrzebę czy też konieczność skipowania utworów, które
– co się lubi zdarzać i wszyscy to wiemy – podobają się mniej lub niejako nie
pasują do reszty.
Osobiście
jestem taką opcją zachwycona. Otrzymałam bowiem możliwość wybrania tego, co
spodobało mi się najbardziej, mam więc w odtwarzaczu krążek, którego chętnie
słucham od pierwszej do ostatniej sekundy. Choć oczywiście moja pierwsza
reakcja nie była aż tak entuzjastyczna, ponieważ chciałam, aby na płycie
znalazło się więcej niż tylko siedem utworów. Ostatecznie zdecydowałam się jednak na „Eastern Trails”, „Please Don't
Trust Me”, „Little Creatures Marching”, „Lift Her Up”, „Dirty White, Not Gray”, „Clincher” oraz „Heavy Clouds”, tworząc tym samym tracklistę dla mnie idealną.
Debiutancki
materiał Cadillac Loops wypełniony jest brzmieniem różnych instrumentów i
elektroniki. Wyselekcjonowanemu przeze mnie zestawieniu najbliżej jest do nu
jazzu, chociaż na jednoznaczne sklasyfikowanie tej płyty nie pozwala to, w jaki
sposób wrocławski producent połączył dźwięki. Ich mnogość z kolei sprawia, że
utwory są bardzo przestrzenne i chce się je eksplorować raz po raz. Dlatego też
kilkugodzinne zapętlanie pierwszego solowego albumu Michała Korniewicza to
czysta przyjemność, a już absolutną rewelacją jest słuchanie wymienionych
przeze mnie wyżej utworów podczas wieczornej jazdy samochodem po mieście.
Przedsięwzięcie
Cadillac Loops to projekt, który – mam nadzieję – będzie kontynuowany, a w
grudniu bez trudu powinien być przywoływany z pamięci przez wszystkich, którzy
szykować będą roczne podsumowania czy rankingi. U mnie bez wątpienia płyta ta
znajdzie się w okolicy podium, o ile nie na nim.
9
Katarzyna Janik
POLECAMY LEKTURĘ:
CZYNNIKI PIERWSZE: Cadillac Loops - Volume One
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.