Kumulacja #11 poświęcona jest ubiegłorocznym reedycjom dostarczonym przez Drag City. Death, Purling Hiss oraz The Red Krayola. Czyli pozycje, które powinno się znać.
Death - III
22 kwietnia 2014
Wytwórnia
Drag City odświeżała skrupulatnie nagrania kultowej formacji Death, które wcześniej nie
ukazały się na żadnej płycie. Historia muzyki bywa zawiła, a Death są tego
idealnym przykładem. W 1970 roku członkowie zespołu zdecydowali się nie
podpisywać umowy z Columbia Records (wymogiem była zmiana nazwy), przez co
nagrane w latach 1970 - 1992 utwory przeleżały w archiwum Death. Drag City od
2009 roku regularnie wydaje te kompozycje, a III to ostatni etap
tych publikacji. O Death mówi się, że grali punka zanim ten gatunek powstał. To
wydawnictwo to idealna okazja, aby się o tym przekonać na własnej skórze. Bo
nikt nie łączył psychodelicznych brzmień z bluesem i punkowymi sprzężeniami.
Pozostaje tylko pytanie, dlaczego Death nagrali tak mało płyt i dlaczego możemy
ich słuchać dopiero teraz?
Purling Hiss - Dizzy
Polizzy
22 kwietnia 2014
Dizzy
Polizzy w 2011 roku ukazało się na kasecie magnetofonowej. Po trzech
latach Drag City zdecydowało się przywrócić blask tym utworom, które dostępne
były jedynie w niewielkim nakładzie (który zresztą szybko się rozszedł).
Dizzy Polizzy to stare nagrania Purling Hiss, obecnie jednego z
ciekawszych artystów amerykańskiej noise'owej sceny. To kawałki, które Mike
Polizze nagrał w latach 2004 - 2009. Szorstkie, psychodeliczne, bardzo
przesterowane i cechujące się tym, co w późniejszych latach Purling Hiss
odrzucił - flirtem z alt-country czy bluesową odsłoną rock and rolla.
Dizzy Polizzy roku 2014 to 11 naprawdę unikatowych utworów, które w
końcu można w normalnych warunkach. Nie przy trzaskach magnetofonu, ale
trzaskach bardziej dostojnych - pochodzących z gramofonu.
The Red Krayola -
Coconut Hotel
21 kwietnia 2014
Siódmy
studyjny album uznanej i tak na dobrą sprawę legendarnej psycho-punkowej
formacji The Red Krayola. Chociaż materiał na Coconut Hotel zarejestrowano w 1965 roku i faktycznie miała to być druga płyta w dyskografii
Red Krayola, to z przyczyn prawnych i nie dogadania się z ówczesną wytwórnią
International Artists, utwory musiały przeleżeć w szufladzie blisko 28 lat! A
jak już Drag City w końcu wydało Coconut Hotel, to okazał się on
być wielkim hitem! W 2014 roku, prawie dwadzieścia lat po premierze tego albumu, Drag
City odkurzyło materiał i wydało go na winylu. Utwory, które znalazły się na tej
płycie, w żadnym wypadku nie są radiowymi szlagierami, nie są też piosenkami w
tradycyjnym znaczeniu. To podróż do świata awangardy i muzycznych ekspresji.
Zabawy z dźwiękami i zwodzenia słuchaczy. Red Krayola spisali się tu na medal,
bo pokazali, że nic nie jest oczywiste.
The Red Krayola -
Hazel
21 kwietnia 2014
Również
Hazel doczekało się swojej reedycji na winylu. W przypadku tego
albumu Red Krayola nie mieli już takich problemów jak z Coconut
Hotel. Utwory zostały nagrane w 1996 roku i wtedy też się ukazały po raz
pierwszy. Przez wielu Hazel uważane jest za najlepsze wydawnictwo
Red Krayola od czasów Soldier-Talk z 1979 roku. Głównie dlatego, że
zespół powrócił do piosenkowej formuły. Amerykanie znowu odkryli swój
kompozytorski talent, dzięki któremu potrafili łączyć surowe punkowe riffy z
płynnymi melodiami, o których najlepiej jest powiedzieć, że „płynęły” w przestrzeni. Za bezsprzeczne hity uznać można „Father Abraham”, „Another Song Another Satan” czy „Serenade”.
The Red Krayola -
Singles
21 kwietnia 2014
Zbiór
najlepszych utworów Red Krayola z lat 1969 - 2004. A że tych
przebojowych nagrań Amerykanie mieli sporo, na płycie znalazło się ich aż 21. Te kawałki były wydawane przez Texas Revolution, Rough Trade, Konkurrenz i
Drag City. Ta ostatnia wytwórnia zdecydowała się na udostępnienie
Singles dwukrotnie. Raz w 2004 roku, drugi w 2014 - tym razem na
podwójnym winylu. Na specjalnym wydawnictwie znajdziemy najlepsze kawałki Red
Krayola - te z okresu pre-punku, punku, post-punku i czasów flirtu z eksperymentalną
awangardą improwizacyjną. Fani mogą być zadowoleni, bo takie albumy mają
ogromną wartość sentymentalną. No i to też ukłon w stronę młodzieży - pierwszy
krok, by poznać tę legendarną formację.
Piotr Strzemieczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.