My Love Is A Bulldozer Venetiana Snaresa, Noise Boris, Bluebird autorstwa Dawn Landes oraz Under Quiet z repertuaru Never Sol w piętnastej odsłonie Zaległości recenzenckich.
Najnowszy studyjny album Venetiana Snaresa, następca znakomitego My
So-Called Life z 2010 roku. Na tę płytę trzeba było długo czekać, ale
opłaciło się. Po czterech latach Aaron Funk wraca do swojego głównego projektu
(w międzyczasie nagrał rewelacyjny album jako Poemss) i od razu zaskakuje! Na
My Love Is A Bulldozer Kanadyjczyk prezentuje prawdziwą mieszankę nastrojów.
Znajdziemy tu i mocno klaustrofobiczne popowe nagrania w ujęciu gotyckim (utwór
tytułowy), piosenki wchodzące niemal w łatkę melancholijnego flamenco
(„Deleted Poems”), jak i sercołamacze w stylu „Too Far
Across” lub „She Runs”. Bardzo różnorodna i wciągająca produkcja,
która swoim wydźwiękiem jest w stanie uwieść każdego słuchacza, choć - nie
oszukujmy się - Snares przyzwyczaił fanów do lepszych krążków.[6]
Legenda japońskiego eksperymentalnego metalu
idzie za ciosem. Noise to już piąty album Boris w ostatnich
czterech latach - przez większość krytyków uznany za jeden z najlepszych.
Określić, jaką muzykę gra Boris, jest niemal niemożliwe, bo na każdym z
wydawnictw Japończycy zawsze bawili się stylami, za każdym razem pokazywali
inną twarz. Osiem utworów przedstawia niemal sześćdziesiąt minut najmocniejszej
odsłony Boris w historii zespołu. Doom metal miesza się tu ze sludge-rockiem,
psychodeliczne melodie łączą się z bezkompromisowym punkiem, a nad całością
unosi się mgła eterycznego shoegaze'u. Co ważne podkreślenia, Boris znowu
wrócił do swojego starego składu.[7.5]
Folkowa singer/songwriterka z Kentucky, a obecnie mieszkająca w Nowym
Jorku, czaruje słuchaczy swoim delikatnym głosem już piąty raz. Bluebird to
muzyczna próba odreagowania po zakończonym małżeństwie z wieloletnim
przyjacielem i muzykiem, Joshem Ritterem. Smutne piosenki ujęte w urocze
melodie, podbarwione słodkim jak wata cukrowa głosem Dawn Landes, prezentują
kobietę po przejściach. Zresztą, sama piosenkarka przyznała, że Bluebird powstało w trudnym dla niej okresie. Country przeplata się tu z folkiem i
delikatnym, dziewczęcym popem, a Dawn Landes czaruje słuchaczy wysokiej klasy
fingierpickingiem. Kolejny raz Amerykanka udowadnia, że jest utalentowaną
gitarzystką i kompozytorką. I potrafi przelewać swoje uczucia na melodie.[6.5]
Ta płyta powstawała od 2011 roku, czyli od momentu, gdy Jan P. Muchow (autor soundtracku do Jedna ręka nie klaszcze) zauważył uzdolnioną Czeszkę podczas występu w Café V Lese. Never Sol to z wykształcenia artystka klasyczna - komponuje
od piętnastego roku życia, osiem lat uczyła się grać na instrumentach i
śpiewać. Na Under Quiet postanowiła jednak odejść od stylistyki dość poważnej
na rzecz eleganckiego popu. Oczywiście, na debiutanckim albumie można wychwycić
zamiłowania Sáry muzyką klasyczną (obecny fortepian, położony nacisk na
brzmienie smyków), jednak to pop jest głównym punktem zainteresowania Never
Sol. Finalnie otrzymujemy dwanaście utworów (plus dwa dodatkowe: jeden w wersji
akustycznej i jeden remiks), w których czeska piosenkarka nawiązuje do
twórczości Cat Power, Bat for Lashes czy Marissy Nadler. I robi to w naprawdę
niezły sposób.[7]
Piotr Strzemieczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.