Rozpoczynamy naszą bożonarodzeniową akcję konkursowo-płytową. Do nas Mikołaj przyszedł w tym roku wcześniej i zostawił masę ciekawych albumów do rozdania. A co przygotowało Nasiono Records? Płytowy Grudzień w FYH!, dzień ósmy.
Do niedawna Trójmiasto należało do nich, dziś muszą się dzielić ciekawymi artystami razem z Music Is The Weapon. To oczywiście nie zmienia faktu, że Nasiono Records do czołowych oficyn wydawniczych w Polsce należy. Współorganizują SpaceFest, wypuszczają płyty mniej (ostatnio rzadziej) i bardziej znanych (częściej) zespołów, jeżdżą ze swoimi artystami po różnych miastach. Mijający rok może nie należał do Nasiona tak jak 2012 (debiut roku The Shipyard wg Piotra Stelmacha), ale to zapewne cisza przed burzą. A co znajdziemy w świątecznej paczce? O tym Mateusz Romanoski:
Kiev Office - Zamenhofa
Kiev Office po
świetnych Antonie Globbie i epce Miłosz Cię kocha serwują nam kompilację niepublikowanych wcześniej staroci, które
w niczym nie ustępują utworom „regularnym”. Od przeboju na lato
o udach Clinta Eastwooda, aż po niepokój Jerzego Pilcha. Trudno
znaleźć u nas jakikolwiek podobny band, zarówno pod względem
tekstowym, jak i muzycznym.
The Sunlit Earth - There's Something In The Air
Stwierdzenie,
że nic nie starzeje się szybciej niż wczorajsza wersja jutra,
można w kontekście pogrobowców indie 2.0 zmienić na nic nie
starzeje się szybciej od wczorajszej wersji przedwczoraj. Mimo
pewnej archaiczności muzycznych rozwiązań proponowanych przez
Sunlit Earth jest na płycie wystarczająco dużo dobrych melodii,
żeby to wybaczyć. No i ten piękny różowy banan na okładce.
Pure Phase Ensemble - Live At SpaceFest!
SpaceFest przez kilka lat
istnienia wyrósł na jedno z ciekawszych wydarzeń na muzycznej
mapie Polski. Płyta Pure Phase Ensemble jest zapisem koncertu trójmiejsko-brytyjskiego muzycznego dream-teamu pod batutą Raya
Dickaty'ego.
Asia i Koty - Miserable Miaow
Joanna Kuźma znowu zebrała wszystkie swoje koty i nagrała drugą solową płytę.Miserable Miaow już takie akustyczne i proste w brzmieniu nie jest jak Asia i Koty EP. Wokalistka dojrzała przez te ponad dwa lata i…znowu gra smęty. Jednak nie są to banalne smęty, smęty żałosne czy smęty „idź się Pan potnij” tylko smęty pełne subtelnej melancholii. Asia (i jej Koty) fajnie to wszystko poziomuje i jeśli gdzieś jest wyciszenie, to ta cisza nie jest przypadkowa. Jeśli gdzieś powinno być głośniej, odpowiednio wszystko podkręcono. Zobaczcie recenzję tego albumu.
Ale tak też było na debiutanckiej epce, którą oceniliśmy całkiem wysoko. Chyba słusznie, bo Miserable Miaow przeskoczyło poprzeczkę narzuconą w 2010 roku [Pst]
Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz specjalny adres:plytowygrudzien@fyh.com.pl. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: Nasiono Records"). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?”
W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać od dzisiaj do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2013 roku.
Ho, ho, ho!
Tekst przygotował Mateusz Romanoski (opisy) oraz Piotr Strzemieczny (wstęp oraz opis albumu Asi i Kotów)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.