niedziela, 9 września 2012

Gigowa polecajka: Woven Hand w Proximie

Muzykę folkowego mistyka Davida Eugene Edwardsa powinien poznać każdy, kto jest wrażliwy na tyle, aby trzymać się z daleka od wykonawców będących jedynie ubocznym efektem procesu marketingowego. Nadarzyła się okazja, aby usłyszeć jego nietuzinkowy głos 13 września w warszawskiej Proximie.








Woven Hand to pierwotnie solowy projekt Davida Eugene Edwardsa, sklecony na prędce podczas zawieszenia działalności 16 Horsepower w 2001 roku. Po pewnym czasie zwerbował znanego z macierzystego składu Steve'a Taylora. Paradoksalnie WH dorobił się większej ilości wydanych albumów niż pierwszy zespół Edwardsa. Nazwa zespołu oznacza dłonie splecione w modlitwie, ale wstrzymajcie konie zanim zaczniecie oceniać tego typa. Nie macie do czynienia z telewizyjnym kaznodzieją, członkiem jakiegoś sekciarskiego ruchu charyzmatycznego czy innym zdewociałym oszołomem, wojującym językiem nienawiści. Edwards nie jest hipokrytą, nie ukrywa tego, że jest świadom ile złego zinstytucjonalizowana religia na przestrzeni wieków uczyniła dla człowieka i prawdziwej wiary. Wychowany przez pastora w ortodoksyjnym środowisku przekonał się o jej opresyjności na własnej skórze. Ktoś, kto mówi o wierze w kontekście osobistej, indywidualnej dla każdej jednostki potrzebie wyrażania swojej duchowości jest dla mnie permanentnie klawym typem. Połączenie dialektyki ezoterycznego chrześcijaństwa z klimatem charakterystycznym dla pionierów i osadników to droga, którą obrał jako formę ekspresji już od samego początku.



Muzyka Woven Hand jest surowa, minimalistyczna, ale także pełna melancholii i płynącego z samego wnętrza spokoju w obliczu cierpienia i trosk. Nie lubię popadać w przesadny zachwyt, ale ciężko przejść obok muzyki WH z obojętnością lub markować się dystansem. O jej niezwykłości poświadcza fakt, że Edwards jest w stanie tworzyć zarówno ciepłe, delikatne ballady, jak i wyprawiać się na cierpiętnicze, mroczne galopady. Osobliwa, nierzadko niepokojąca muzyka została ochrzczona mianem hallowed folku. Obcując z twórczością WH będziecie pewni ‘na stopro”, że nie jest to kolejny sztampowy zespół alt-country. Utwory komponowane przez Edwardsa i spółkę mają coś z tego specyficznego mroku, którym obdarzona jest twórczość Nicka Cave'a. Woven Hand będzie promować swój najnowszy album pt. Laughing Stalk na koncercie w Proximie, 13 września.


Grzegorz Ćwieluch

Woven Hand [US]
13.09 godz. 20:00 Proxima/Warszawa
bilety: 70/80pln


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.