wtorek, 10 kwietnia 2012

Jedziemy na festiwal: Friendly Fires (Open'er Festival)

Jedziemy na festiwal - Friendly Fires na Heineken Open'er Festivalu.












Drugi raz w Polsce, drugi na zaproszenie AlterArt. Friendly Fires postarają się przenieść zgromadzoną w namiocie publikę gdzieś w świat muzycznych tropików.

Zaczęli w 2008 roku z „wysokiego c”, czyli od self-titled albumu, który przez krytykę okrzyknięty został jednym z lepszych nu-rave’owych (i nie tylko) wydawnictw danych dwunastu miesięcy.  Z Palą, drugą długogrającą pozycją w dyskografii Friendly Fires było trochę podobnie. Może już nie pod łatką „nu-rave”, ale za to z jedną z ciekawszych płyt lata 2011.




Ed jak zwykle żywiołowy na scenie.
Początkowo wrzucono ich do szuflady, gdzie za przegrodami można było znaleźć takie formacje jak Klaxons, New Young Pony Club czy – o zgrozo – Two Door Cinema Club. Pochodzący ze St. Albans w Hertfordshire (z tego samego miasteczka pochodzą Enter Shikari) szybko zostawili w tyle konkurencję. Friendly Fires, w przeciwieństwie do repertuaru Klaxons, sprawdzało się bardzo ładnie na koncertach, co zespół potwierdził w Krakowie na Selector Festival w 2010 roku. Żywiołowy występ oparty w dużej mierze na ekspresyjnym zachowaniu Eda Macfarlane'a mógł się podobać i tak rzeczywiście było. Najmłodsza część żeńskiej publiczności mdlała, piszczała i podnosiła transparenty z "I <serduszko> Ed". Och, cóż to było za szaleństwo!

Ponad dwa lata po koncercie w stolicy Małopolski Friendly Fires znowu zawitają w Polsce. W Gdyni zespół z pewnością oprze swój set o materiał z Pali. Słuchając np. „Blue Casette” można mieć przeczucie, że to będzie urokliwy i bardzo ciekawy gig.


Jak 30 marca ogłosili sami muzycy, Friendly Fires jest w trakcie przygotowywania materiału na nowy, trzeci już album. Podobno ma być „refleksyjnie”. Cóż, może próbkę nagrań zaprezentują w Gdyni?

Piotr Strzemieczny

zdjęcia: last.fm


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.