Lou Reed i Metallica? To nie mogło się udać.
Lulu to album:
Męczący
- wywołujący zmęczenie, rozdrażnienie lub ból
Gnuśny
o człowieku: pozbawiony chęci działania, leniwy, ospały, powolny lub o stanie czegoś: mający związek z lenistwem, apatią, ociężałością, próżniactwem
Toporny
posiadający nieforemne kształty, niezgrabną budowę; grubo ciosany, niekształtny
Nudny
wywołujący uczucie nudy
Kuriozalny
kuriozum, curiosum [wym. kuriozum] «rzecz lub zjawisko osobliwe, budzące zdumienie swą niezwykłością lub dziwacznością
Ociężały
1. «wykonywany wolno, z trudem, niezgrabnie»
2. «pozbawiony energii do działania»
3. «pozbawiony bystrości, polotu»
4. «zwieszający się pod wpływem własnego ciężaru»
Pompatyczny
zachowujący się z nadmierną powagą i podniosłością
Przyznam, że Lulu to bezapelacyjnie najgorszy album jaki słyszałem w ciągu ostatnich miesięcy, lat, a może nawet całego swojego życia. Początkowo byłem naprawdę ciekaw jak zaowocuje współpraca dwóch skrajnie różnych muzycznych żywiołów, mimo że za nic nie mogłem sobie tej współpracy wyobrazić. Z jednej strony zasłużeni klasycy thrash metalu na emeryturze, z drugiej autor Metal Machine Music, czyli albumu, który wbrew pozorom z metalem nie miał nic wspólnego. Lepiej dla muzyki byłoby gdyby ci panowie nigdy się nie spotkali. Zawartość Lulu mogła by być odtwarzana w ciężkich więzieniach na Syberii jako jedna z cięższych tortur. Nie mam pojęcia dla kogo i po co została nagrana ta płyta. Jakkolwiek nie postrzegać tego albumu, czy to przez pryzmat metalu czy muzycznego eksperymentu jest to totalna kicha. Mizerne hard-rockowe riffy przeciągane w nieskończoność, starcze bredzenie o niczym przeplatane koszmarnymi wokalnymi wstawkami Hetfielda. Tak brzmi 80 minut Lulu. Koszmar.
Polecam pięciominutowe streszczenie zawartości albumu!
0/10
Jakub Lemiszewski
w tym ciężkim przypadku streszczenie miało sens
OdpowiedzUsuń