Nie ukrywam, że jeszcze przed zapoznaniem się z płytą spotkałam się w wieloma całkiem niezłymi przeróbkami opartymi na ścieżce dźwiękowej do Tron. Dlatego też moje nastawienie do płyty, gdzie zebrano remixy, było dość pozytywne. Muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Ciężko powiedzieć, czy to zasługa uwielbienia oryginałów, czy też sympatii jaką darzę zaproszonych dj-ów.
Zaczyna się już dobrze, bo od Glitch Mobu, czyli zespołu, który doceniłam już jakiś czas temu. Zresztą co ja tu się będę rozwodzić, wystarczy podać przykładowe gwiazdy które zabrały się za utwory Daft Punk. Uwaga! Boys Noize, Paul Oakenfold, Moby, The Crystal Method, Kaskade, Avicii i jeszcze pare innych, ale o tym przekona się tylko ten, kto sięgnie po album. Na krążku występuje przekrój przez szeroko pojęty gatunek, jakim jest elektronika. Co najważniejsze, każdy wykonawca zajmuje się zupełnie innym stylem, który nadaje przerabianemu przez siebie utworowi, poprzez mniejszą lub większą ingerencję w oryginały. Dlatego warto po niego sięgnąć.
W większości przypadków wolę to co stworzyli Daft Punk, ale uważam, że warto sięgnąć również po Reconfigured. Ten album przenosi nas w trochę inny świat niż OST, ale miło czasem podróżować w nowe miejsca.
Ulubione: “Fall (M83 Vs Big Black Delta Remix)”, “Adagio For Tron (Teddybears Remix)”, “C.L.U. (Paul Oakenfold Remix)”
7/10
Poś
Tu mała próbka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.