poniedziałek, 2 maja 2011

Jedziemy na Festiwal: Oneohtrix Point Never (OFF Festival)


Nie do końca znany, Oneohtrix Point Never może nie wydawać się polskim fanom jako gwiazda tegorocznego OFFa. Dlatego należy szybko sięgać po płyty Amerykanina, a tych jest naprawdę sporo. Fuck you, Hipsters! biegnie jednak z pomocą. 


Pochodzący z Nowego Jorku Daniel Lopatin już w ubiegłym roku zawitał do naszego kraju. Wówczas występował w Krakowie, na UNSOUND Festival. Tym razem Amerykanin zaprezentuje swoją twórczość w Katowicach. Czego możemy się spodziewać? Na pewno soczystej dawki ambientu tworzonego za pomocą syntezatorów. Melancholia, trudy życia codziennego i fascynacja science-fiction to inspiracje pochodzącego z Rosji muzyka. I taka właśnie, utrzymana w klimacie s-f, jest twórczość OPN. Tajemnicza i mroczna, pełna szmerów i dziwnych odgłosów, niekiedy hałaśliwa i uderzająca o noise.

Lopatin ma w swoim dorobku wiele albumów – zarówno tych długogrających, jak i EP-ek. Żeby zapoznać się z jego utworami (które swoją drogą chociaż brzmią futurystycznie, to jednak nawiązują do lat ’80 i modnej wówczas elektroniki), najlepiej chyba sięgnąć po kompilację singli i właśnie tych mini-płyt, czyli dwuczęściowe Rifts. Ten krążek może jednak mydlić oczy słuchaczom, bowiem Returnal (najnowszyLP) odchodzi od formuł zawartych chociażby na Zones Without People z 2009 i Russian Mind.

Warto jednak sprawdzić Oneohtrix Point Never, bo tak dobrą psychodeliczną muzykę tworzy niewielu wykonawców. A okazja ku temu jest idealna. Dlatego jeśli ktoś ominął ubiegłoroczny UNSOUND, niech nie zapomni o Lopatinie. Po koncercie ten płynny i miły dla ucha ambient będzie długo siedział w głowaach słuchaczy.




Albumy, które powinniście znać:
  • Rifts (2009)
  • Returnal (2010)
  • A Pact Between Strangers (2008)
  • Hollyr (2008)
     
Piotr Strzemieczny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.