piątek, 14 sierpnia 2015

RECENZJA: Sightings - Amusers and Puzzlers




WYTWÓRNIA: Dais Records
WYDANE: 9 czerwca 2015

Materiał na Amusers and Puzzlers powstawał, o dziwo, podczas sesji do Terribly Well. Czyli w 2013 roku. Zadziwiające jest zwłaszcza to, że Sightings chwilę później się rozpadli, a ten album ukazuje się w... tym.

Chaos, chaos, chaos. Noise. Duży rozgardiasz, zresztą jak zawsze, przygotowało nowojorskie trio. Sześć utworów rozciąga się do niebotycznych rozmiarów, jak chociażby „Syllabus of Errors”, który sięga szesnastu minut. To w sumie jeden jedyny rodzynek o takim czasie trwania, jednak i te krótkie nagrania wydają się dłużyć, ale nie w tym negatywnym znaczeniu - tym męczącym i wypruwającym z energii. Amerykanie napędzają się zgiełkiem, muzycznym nieładem i wydłużonymi melodiami. A raczej napędzali, choć pisanie w czasie przeszłym brzmi dość... dziwacznie.

Amusers and Puzzlers to niejako podsumowanie działalności tria; te same rozwiązania, które Sightings pielęgnowali przez blisko dwadzieścia lat działalności. Utwory zazębiają się wzajemnie, łączą w jedną spójną całość, będącą własnie tym ostatnim wydawnictwem Amerykanów. Sesja do Terribly Well? Tytuł wskazujący na jakieś odrzuty z tamtej płyty? Nic z tych rzeczy, o spadku jakości w tym przypadku nie może być mowy. To ten sam wysoki poziom noise-rockerów jak przy pozostałych albumach z katalogu. Chodzi przede wszystkim o te jazgoczące gitary, pomieszaną rytmikę, krzyki unoszące się w tle i nad kompozycjami, Powolne, sunące się melodie przechodzą w prawdziwe sztosy kipiące od muzycznego wkurzenia, artystycznej ekspresji i nieskrywanej agresji. Nie da się w Amusers and Puzzlers wymienić poszczególnych tracków jako tych dominujących, bo wszystkie zlewają się w jedność. Całość eksperymentalną, zagmatwaną, chaotyczną, z elementami improwizacji z jednej strony i noise'owego punku z drugiej. 

Pozostaje tylko pytanie, czy to faktycznie koniec opowieści pod tytułem „Sightings”, czy może Amerykanie jeszcze do siebie wrócą? Bo Amusers and Puzzlers brzmi jakby nie powiedzieli ostatniego słowa. 

***

7

Wojciech Rembliński


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.