środa, 6 maja 2015

RECENZJA: Małolat - Więcej




WYTWÓRNIA: Koka Beats
WYDANE: 20 kwietnia 2015

Po pięciu latach od premiery płyty nagranej wspólnie z bratem i aż po dziesięciu od wydania debiutanckiego albumu, Małolat zaprezentował nowy materiał. Tym samym nakładem wytwórni Koka Beats ukazał się album zatytułowany Więcej, będący nieźle dobranym zestawieniem nowoczesnego, elektronicznego brzmienia z dość „klasycznym”, ale przyzwoitym flow.

Na krążku pojawiło się kilku gości i choć wydawać by się mogło, że np. będący ikoną gatunku Pezet lub jakże żywiołowy Wuzet (zwłaszcza on) zostawią na chwilę w tyle gospodarza Więcej, tak się nie stało. Żaden z gościnnie występujących na płycie raperów nie przyćmił Małolata ani na moment. Jest to ciekawe tym bardziej, że młodszy Kapliński bez najmniejszego trudu utrzymuje na tym albumie swoją pozycję rapera, wyraźnie nawet spychając dobre bity na drugi plan, natomiast w kwestii emocji, jakie zawarł w utworach, jest już zupełnie inaczej.

W życiu Michała bez wątpienia wiele się wydarzyło na przestrzeni ostatnich lat. Wystarczy przypomnieć sobie historie z W pogoni za lepszej jakości życiem oraz informację o tym, że raper trafił za kratki, a następnie uświadomić sobie, że wiąże się z tym ogrom kwestii, których nawet umiarkowanie beztroski człowiek nie potrafi pojąć. Wielu może się tylko domyślać, co przeszedł Małolat, jak to wpłynęło na niego i jego najbliższych.

Więcej nie jest powrotem pełnym tryumfu, nie jest również bagatelizującym przeszłość wjazdem z buta, otwierającym drzwi do diametralnie zmienionego, wypełnionego nieskalanym szczęściem świata. To wywody chłopaka, który nabroił za młodu, poniósł za to karę, przeszedł swoje, przemyślał pewne rzeczy, wyciągnął wnioski, dorósł, założył rodzinę, a jego życie toczy się teraz... zupełnie normalnie.

Dziecko, partnerka, mieszkanie, praca, kredyt, znajomi. Wspomnienia, słabości, niechciane myśli, frustracje, świadomość przemijania. Pewny siebie jako raper, wątpiący jako człowiek. Nieco chyba niezdecydowany i jakby rozgoryczony, ale w pełni autentyczny i idący naprzód. Małolat nagrał dobrą płytę, znów opowiadając o swoim życiu, po prostu.

***

8

Katarzyna Janik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.