środa, 13 maja 2015

FESTIWALOWA ODPYTKA: Jakub Mikołajczyk, Strefa MonotypeFest


Powoli rozpoczyna się festiwalowy sezon. W najbliższy piątek w warszawskim CSW odbędzie się Strefa MonotypeFest2.0. W ramach pierwszej odsłony nowego cyklu, w którym przepytujemy organizatorów festiwali, na nasze pytania odpowiada Jakub Mikołajczyk, założyciel MonotypeRec i organizator Strefy MonotypeFest2.0.

Którą edycję festiwalu w tym roku organizujesz?

Jakub Mikołajczyk: Drugą.

Ilu artystów będzie liczyć finalnie line-up tegorocznej edycji?

W tej edycji festiwalu Strefa MonotypeFest wystąpi w sumie 13 artystów.

Kto przyjeżdża na Twój festiwal?

Dasha Rush, Luke Abbott, Jason Lescalleet, Peter Rehberg (PITA), Klara Lewis, Gondwana, Jacek Staniszewski (FACIAL INDEX), Andy Bolus / Evil Moisture, Wolfram , TER, WE WILL FAIL, Valerio Tricoli, WANDA GROUP.

Czym się kierujesz, dobierając arystów do line-upu?

W ramach wydarzeń, które współorganizujemy z CSW Zamek Ujazdowski (serie Strefa Monotype) czy festiwal Strefa MonotypeFest, zależy nam na prezentacji szerokiego spektrum współczesnej muzyki elektronicznej lub elektroakustycznej. Od tej w wydaniu mocno radykalnym czy eksperymentalnym, po formy bardziej rytmiczne, czasem taneczne. 
Rzecz jasna elementem istotnym jest także nasz indywidualny gust muzyczny.

Największe urwanie głowy związane z organizacją festiwalu?

Wszystko powoduje urwanie głowy. Natłok pracy, konieczność koordynacji dziesiątek drobnych, ale istotnych elementów, takich jak godziny przylotów, soundchecki, bookingi hoteli, promocja i tak dalej. 

Największa radość związana z organizacją festiwalu?

Powiem Ci po festiwalu (śmiech). Radość sprawia sam fakt, że udaje się doprowadzić do tego, że festiwal się odbywa. Natomiast zaraz przed, tak jak w tym momencie, głównie odczuwam stres i napięcie wynikające z ogromu zadań i rzeczy do zrobienia.

Duży sponsor w nazwie festiwalu: tak czy nie?

Nie mam do tego stosunku emocjonalnego. Uważam, że jest to kwestia do rozważenia przez organizatorów, którzy robią wydarzenia we współpracy ze sponsorami tytularnymi. Ja osobiście – mimo że jestem otwarty na wiele form współpracy – nie wyobrażam sobie, żeby Strefa MonotypeFest nagle przemianowała się na festiwal ze sponsorem w nazwie. Pomijam oczywiście fakt, że program jaki proponujemy jest dla dużych graczy (zainteresowanych rozrywką masową) dalece nieatrakcyjny.
Najlepiej czuję się, współpracując z instytucjami i ludźmi, którzy rozumieją i wspierają to, co robimy. Niewątpliwie takim partnerem jest Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, którego profil i zakres działań statutowych obejmuje promocję i prezentację form sztuki spoza mainstreamu.

Najtrudniejsze negocjacje miałeś z...

Pozwól, że zostawię to dla siebie. Mogę tylko powiedzieć, że rozmawiając z 13 artystami lub ich przedstawicielami, zdarzają się różne sytuacje, w tym te uciążliwie i nie do końca przyjemne.

Najdziwniejsze widzimisię artysty w riderze?

Na szczęście tzw „hospitality riders” nie zawierają jakichś dziwactw. Są to normalne oczekiwania, czyli najczęściej coś do picia, posiłek, owoce i tego typu rzeczy.

Polscy artyści jako zapchajdziury czy gwiazdy głównych scen?

W żadnym wypadku nie wprowadzam podziału na headlinerów i ich supportujących. Każdy z zaproszonych przez nas artystów jest równie poważany i ważny z naszego punktu widzenia. Tak samo nie ma dla mnie znaczenia narodowość. Faktem jest jednak to, że nie wyobrażam sobie festiwalu bez silnego akcentu polskiego.

Na co absolutnie nie można sobie pozwolić, organizując festiwal?

Na chaos i zaniechanie. Diabeł tkwi w szczegółach. Szalenie ważne jest rozplanowanie w czasie pracy tak, aby móc przewidzieć czas niezbędny na doszlifowanie wszystkiego i reakcję na ewentualnie nieprzewidziane (sic!) wypadki.
Prace nad naszym festiwalem trwają z różnym natężeniem od końca zeszłego roku. Nie wyobrażam sobie także pracy nad takim wydarzeniem w pojedynkę lub przy okazji innych zajęć.
Istotny, jeśli nie kluczowy, jest więc podział zadań i odpowiedzialności między zaangażowane osoby, tak aby nie dublować pracy i nie tracić czasu na nieskuteczny przepływ informacji.

Czy festiwal musi równać się pole namiotowe?

Zależy od festiwalu. W naszym przypadku jest to niepotrzebne i logistycznie niemożliwe.

Jaki jest udział mediów w działalności festiwalu?

W obecnych czasach, gdy każdego dnia bombardowani jesteśmy tysiącem informacji i dziesiątkami zaproszeń na wydarzenia, wsparcie mediów jest bardzo istotne.
Dobry i trafny dobór patronów medialny zwiększa (nie gwarantuje rzecz jasna) szanse na dotarcie do grupy docelowej, do ludzi, którzy mogą być zainteresowani uczestnictwem w wydarzeniu.

Festiwal zimą - da się czy się nie da?

Oczywiście, że się da – jeżeli mówimy o festiwalu takim jak nasz, czyli organizowanym w zamkniętych przestrzeniach.
Spójrz np. na CoCart, który odbywa się na początku każdego roku w miesiącach z mocno nieprzewidywalną pogodą.
Rzecz jasna inną kategorią są festiwale plenerowe. Ale tutaj odpowiedź na Twoje pytanie nasuwa się sama.

Jak zachęcisz czytelników do udziału w tegorocznej edycji festu?

Mam nadzieję, że line-up, który przygotowaliśmy, zrobi to za mnie (śmiech). A tak zupełnie poważnie, to wierzę, że udało nam się w tym roku przygotować bardzo specjalny i ciekawy program, który usatysfakcjonuje naszych wymagających gości. Jest sporo premier i wyjątkowych koncertów, jak np. pierwszy w Polsce koncert Jasona Lescalleeta, premierowy koncert duetu Andy Bolus/Jacek Staniszewski, pierwsze w Polsce koncerty sensacyjnej Szwedki Klary Lewis czy berlińskiego projektu Gondwana. Ja osobiście wyczekuję koncertu Petera Rehberga, który po 5 latach wrócił do solowego grania oraz występu Luke'a Abbotta, którego ostatnia płyta należy do moich ulubionych albumów wydanych w 2014 roku.
Mógłbym w tym miejscu uzasadnić obecność każdego z zaproszonych przez nas muzyków.

Zapraszam wszystkich zainteresowanych i ciekawych brzmień spoza oficjalnych nurtów do uczestnictwa w Strefa MonotypeFest. Ułożyliśmy program tak, aby można było zarówno posłuchać trudniejszej w odbiorze muzyki w dużym skupieniu w komfortowych warunkach – koncerty w budynku Laboratorium, jak i potańczyć czy odprężyć się w czasie późno-wieczornego/nocnego koncertu na Dziedzińcu Zamku Ujazdowskiego, w trakcie którego swój set techno zagra m.in. Dasha Rush oraz We Will Fail.

Do zobaczenia już w ten piątek i sobotę!

***

rozmawiał Piotr Strzemieczny

Więcej informacji na temat festiwalu MonotypeFest2.0 znaleźć można na stronie internetowej wydarzenia oraz na facebooku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.