W sobotę w Miłości przy ulicy Kredytowej 9 wystąpi Fort Romeau. Mike Greene promować będzie swój najnowszy album.
Najnowszy, bo wydany raptem 31 marca przez Ghostly International, wytwórnię mającą pod swoimi skrzydłami takich artystów jak Dauwd, Gold Panda, Matthew Dear czy Phantogram. To towarzystwo mówi samo za siebie, a Fort Romeau tylko podkręca klawość labelu. W Warszawie zaprezentuje swoje najnowsze kawałki, pochodzące z Insides właśnie. Nie zabraknie też starych hitów, tych, które znamy z Kingdoms czy Stay / True EP. Jedno jest pewne, Anglik jest utalentowanym gościem, którego występu nie można przegapić.
W Polsce wystąpił już dwukrotnie. Raz w Cafe Kulturalnej i raz na OFF Festivalu. O ile klubowy gig odbywał się w standardowych ramach - wiadomo, klub, didżejka, noc i tak dalej, tak w Katowicach Greene musiał odnaleźć się w innej rzeczywistości. Grając w dzień, na semiotwartej przestrzeni, jaką był namiot w strefie MasterCard dla wielu przypadkowych festiwalowiczów, spotkał się z trudnym zadaniem. Z niego wybrnął, a jakże. Teraz będzie miał łatwiej, bo gig znowu odbędzie się w klubie, a na dodatek Anglik przyjeżdża z niezłym materiałem.
Niezłym i lekko innym. Nadal Fort Romeau obraca się wokół house'u, to nadal te same, chwytliwe kompozycje, pod które można bawić się w najlepsze w klubach, jak i posłuchać spokojnie w domu. To, co wyróżnia nową płytę Anglika, to pójście w rejony retro. Eightiesowe syntezatory, dużo midi, dużo pogłosów i wykorzystywanie stosowanie wszystkich elektronicznych efektów do maksimum przydatności. A jak będzie w Miłości? Na pewno tanecznie. I o to w tym chodzi.
Piotr Strzemieczny
11 kwietnia
Miłość Kredytowa 9
Event: KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.