czwartek, 8 maja 2014

RECENZJA: Bibio - The Green EP




WYTWÓRNIA: Warp
WYDANE: 27 stycznia 2014
KUP: sklep TSCHAK.PL

Muzyka wyzwala emocje, przywołuje wspomnienia i pobudza wyobraźnię. Za jej pomocą słuchacze niejednokrotnie tworzą w świadomości obrazy, dla których słyszane dźwięki stanowią idealne tło. Mogą to być wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce lub też wymyślone historie, które powstają pod wpływem nastroju i melodii. Tak rodzą się pomysły na ścieżki dźwiękowe.

Najnowsza epka brytyjskiego producenta znanego pod pseudonimem Bibio zdecydowanie należy do tej kategorii. The Green rewelacyjnie wpasowałby się bowiem w ideę tła muzycznego dla leniwego, słonecznego lata. Kompozycje, oparte głównie na brzmieniu gitary, przeplecione łagodną elektroniką przywodzą na myśl długie wylegiwanie się, chwile bez pośpiechu, w których można po prostu nie robić nic. 

Trzon minialbumu stanowi „Dye the Water Green”, utwór wycięty z ostatniej płyty Bibio, zatytułowanej Silver Wilkinson. Ta kompozycja determinuje niejako klimat całej epki, wprowadzając słuchacza w pewnego rodzaju trans, w którym łatwo o zatarcie wrażenia upływającego czasu. W sześciu utworach znalazło się miejsce dla akustycznej gitary, a także łagodnego brzmienia ksylofonu, którego to zdecydowanie najwięcej słychać w pierwszej połowie. Nie brakuje też sampli i syntezatorów, na których z kolei opiera się druga. Całości dopełnia spokojny, ale przyciągający uwagę wokal idealnie wpisujący się w tworzony przez melodie, sielski i beztroski nastrój.


Chilloutowa epka pt. The Green jest uniwersalną pozycją dla każdego słuchacza. Jej klimat trudno zamknąć w ramy konkretnej stylistyki, dzięki czemu sprawdzi się jak tło dla wielu różnych sytuacji. 

7.5

Magdalena Rogóż

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.