Po ciężkiej walce z rakiem zmarł Benjamin Curtis, członek School of Seven Bells.
Śmierć jest czymś naturalnym. Nie boli nas, dopóki nie dosięga nas bezpośrednio lub przychodzi po młode osoby. Wtedy to odczuwamy. Tym razem walkę z rakiem przegrał Benjamin Curtis. Gitarzysta School of Seven Bells chorował na ciężką białaczkę. W lutym Ben dostawał chemię, a wieści brzmiały optymistycznie, że z tego wyjdzie. Rzeczywistość okazała się odmienna. Więcej już chyba SVIIB nie usłyszymy. I nie chcielibyśmy.
Zrozumiałam z tego tyle: "Zmarł jakiś koleś, nie, żeby genialny multiinstrumentalista i członek wielu kultowych kapel czy coś; aha, i jego ostatnia kapela troche ssie pałkę".
OdpowiedzUsuńto źle zrozumiałaś. Nie chcielibyśmy słyszeć SVIIB z nowym gitarzystą, bo twórczość zespołu nie byłaby tym samym.
Usuńjeśli ktoś źle zrozumiał wasz tekst to jest raczej problem wasz, czy tej osoby? warto się nad tym zastanowić. pozdrawiam, mary
UsuńZależy ile osób tekstu nie zrozumiało, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuń