Z Inc. rozmawiamy przed ich warszawskim koncertem. Bracia Agger wystąpią w Basenie już 12 kwietnia. Podczas rozmowy odpowiadał głównie Andrew, jednak Daniel ciągle dodawał coś od siebie, więc uznajmy, że wypowiedzi chłopaków były wspólne.
Jacy artyści zainspirowali was do tworzenia muzyki?
Jacy artyści? Jest ich wielu, ale
myślę, że inspiracje nie pochodzą od różnych ludzi. Nie lubimy oglądać się na
innych. Większość tego, co tworzymy, rodzi się w nas samych.
Prawdopodobnie słyszeliście już to pytanie wiele razy, ale muszę je zadać: czemu zmieniliście nazwę zespołu?
Po prostu Inc. to lepsza nazwa. Nie wiem czemu. Robimy wiele rzeczy nie wiedząc, czemu je robimy.
Jak tworzycie swoje piosenki? Zaczynacie od melodii czy od tekstu? A może jest jakaś inna metoda?
Nie mamy jakiejś specjalnej formuły do pisania piosenek. Po prostu mamy w głowie jakiś rytm i staramy się podążać za nim w jakieś miejsce. Co do tekstów, są bardzo różnorodne, ze względu na poruszane tematy i ich formę. Jeśli tekst jest pierwszy, wtedy muzyka będzie czymś w rodzaju mapy. Zwykle próbujemy połączyć te dwa elementy razem, tak aby stworzyły jakiś spójny obraz.
Kawałki Teen Inc. takie jak „Friend Of The Night” trochę przypominają Ariela Pinka, natomiast Inc. brzmi bardziej jak D’Angelo. Obie drogi są świetne, ale czemu wybraliście tę drugą?
Wiesz, to nie jest tak, że my dokonujemy jakiegoś wyboru. Nie wybraliśmy jakieś drogi, aby stworzyć album. Nagrywając album po prostu chcieliśmy być częścią jakiejś całości. Nigdy nie myśleliśmy o D’Angelo gdy nagrywaliśmy. Nazwaliśmy nasz album no world. Jest tylko mój głos przy mikrofonie i Daniela. To sprawia, że nasza muzyka jest bardzo osobista. Nie słuchamy zbyt wiele muzyki, jednak ją kochamy. Ale nie przenosimy doświadczeń związanych z jej słuchaniem do naszych nagrań. Próbujemy wyjść poza to wszystko, o to właśnie chodzi.
Traktujecie swoją muzykę bardzo serio. Zatem czy uważacie, że piosenka pop może być takim samym arcydziełem jak poemat, symfonia czy obraz?
Muzyka jest czymś w rodzaju fali. Myślę, że w muzyce czy konkretniej w muzyce pop nie ma czegoś specyficznego. Myślę, że arcydzieło da się stworzyć w bardzo wielu dziedzinach. Więc tak, piosenka pop może być arcydziełem.
Wasze klipy są bardzo poetyckie, trochę w stylu Terrance’a Malicka. Czy to dobry trop? Czy inspiruje was?
Tak, on jest świetny. Lubimy jego filmy.
Teraz pytanie o waszą trasę. W kwietniu odwiedzicie wiele europejskich miast i zagracie wiele koncertów. Jakie są wasze oczekiwania?
Nie mamy wielu oczekiwań. Wiesz, jeździmy do tych miejsc po prostu dla ludzi. Chcemy grać muzykę dla ludzi. Chcemy sprawiać, żeby ludzie byli szczęśliwi. To dla nas ważne.
Znacie jakieś polskie zespoły lub polskich artystów?
Nie. A może znamy, tylko nie wiemy, że są z Polski? Myślałem, że Czajkowski był polskim kompozytorem...
Rozmawiał Tomasz Skowyra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.