Za nami już dwa zupełnie różne dni w Hydrozagadce i
Chumrach.
Unknown Festival z założenia miał promować muzykę polskich wykonawców. Odnoszę wrażenie, że zadanie to wykonał z nawiązką, bo reakcje publiczności bardzo często zaskakiwały nawet samych artystów.
Zdecydowanym highlightem
pierwszego dnia imprezy był występ duetu Rebeka. Powiem szczerze – spodziewałem
się tego. Z gęstości tłumu pod sceną wnioskuję, że nie tylko ja. I chyba nikt
nie wyszedł po występie niezadowolony. Ani publika, ani poznańska dwójka.
Usłyszeliśmy kilka nowych kawałków, ale parkietem najbardziej wstrząsały
największe hity, jak „Fail” czy „Roksana”. Była interakcja, były emocje – a
wszystko na fajnym, wysokim poziomie. Brawa się należą!
Bardzo dobry występ, nasycony
energią do granic możliwości zaliczyła też tego dnia Olivia Anna Livki. Bas w
jej rękach naprawdę należy traktować w kategoriach dobra narodowego. Jak
zapowiadała przed koncertem, niedyspozycję głosową będzie nadrabiać dupą. Gdyby
kadra piłkarzy miała tyle energii, co jedna mała Olivia, nie tylko Ukraina, ale
też i Hiszpania byłaby nasza.
W kategorii osobliwych
ciekawostek zdecydowanym zwycięzcą piątkowego wieczoru okazał się zespół
Ziemianie. Członkowie przekonani, że już niedługo czeka nas inwazja obcych,
starali się przygotować publikę na kosmiczną odyseję. Moim faworytem został
jednak bisowany „Kto zjada psy – to chińczyk, nie my.”
Sobota przyniosła zupełnie
odmienne muzyczne doznania. Tych absolutnie skrajnych dostarczyła grupa Drekoty.
Naprawdę zastanawiałem się, czy jestem za płytki, czy za mało wyedukowany
muzycznie, żeby dostrzec w tej kakofonii muzyczną wartość. Przykro mi, ale
niestety nie kupiłem tego.
Do tego typowo polskiego
festiwalu dużo egzotyki wniosła Ifi Ude. Gdyby nie krzyczący przenikliwie pan
zaraz za moimi plecami (a podobało mu się tak bardzo, że krzyczał nawet kiedy
wokalistka mówiła do publiczności), na pewno lepiej wczułbym się w afrykańskie
rytmy. I naprawdę trzymam kciuki za powodzenie w nagrywaniu debiutanckiej
płyty, bo potencjał przesympatyczna Ifi ma ogromny!
Miłosz Karbowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.