Shlohmo swoimi nowymi produkcjami pokazuje, że (póki co) ma nam jeszcze wiele do zaoferowania.
Śledząc dokonania tego chłopka od początku jego kariery nie sposób się nudzić. Shlohmo wydaje sporo, aczkolwiek jego produkcje, choć podobne klimatem, nie są swoimi kolejnymi kopiami. Laid Out jest krótkim wydawnictwem, ale bardzo zróżnicowanym i ciekawym.
Otwierającym płytę „Don't Say No” z gościnnym udziałem Toma Krella z How To Dress Well Shlohmo pokazuje swoją bardziej popową stronę, czerpiąc inspirację ze współczesnego r'n'b spod znaku The Weekend, oczywiście robiąc to na swój mniej przystępny i zarazem ciekawszy sposób. Trzeci na playliście utwór, „Out Of Hand”, swoimi połamanymi bitami daje nam na chwilę odetchnąć od hip-hopowych rytmów. Kolejne pozycje stopniowo odchodzą od soulowego („Don't Say No” ) i bardziej połamanego („Out Of Hand”) feelingu, zbliżając się do współczesnej „trapowej” maniery, której Shlohmo jest w jakimś stopniu prekursorem. Robi to jednak w swoim wspaniałym, lekko sentymentalnym i nienachalnym stylu. Jego utwory przecież trudno nazwać mianem „klubowych bangerów”. Świetnym zwieńczeniem ppki jest przypominający wczesne produkcje Amerykanina kawałek „Without”, którego mogę słuchać na okrągło.
Ciekaw jestem co przyniosą kolejne działania tego muzyka. Naturalnym krokiem są przeróżne kooperacje z wokalistami, tak jak ta niedawna z Jeremiah. Jednak mam nadzieję, że Shlohmo jeszcze pokaże, że stać go na nowe pomysły, bo internet poznał już multum jemu podobnych producentów i przydałoby się, żeby Shlohmo udowodnił, że jest tym, za którym idą inni, a nie odwrotnie.
6
wojtek irzyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.