poniedziałek, 25 marca 2013

Gigowa polecajka: Kvelertak i Truckfighters w Hydrozagadce, 26.03.2013


Dobre wieści dla fanów gitarowego wygaru! Norweski Kvelertak znajduje się w trakcie trasy promującej nowy album o zabawnej nazwie – Back on Black. Na jedynym w Polsce koncercie będziecie mieli okazję do sprawdzenia nowego materiału na żywo.











Skandynawia to kraina, która jest matecznikiem prawdziwej muzyki. Tej, która rodzi się w zespoleniu pasji i nieskrępowanej kreatywności. To miejsce, w którym państwo rozumie, że inwestowanie w rozwój zainteresowań młodych ludzi to nie przelewanie z pustego w próżne. Jednym z najcenniejszych towarów eksportowych Szwecji jest muzyka. Młodzi rejestrują działalność zespołów i otrzymują dotacje na zakup sprzętu, ba, mogą nawet założyć klub czytelników fantastyki i dostaną pieniądze na książki, półki, czy lokal. Wracamy jednak do Polski, gdzie władze stolicy żyją w bańce mydlanej, w kompletnym oderwaniu od tkanki miejskiej. Mają w poważaniu "Kreuzberg Warszawy" (Praga Płn.) i nie kiwną palcem, by wpisać zabytkowe kamienice na listę objętą prawną ochroną. Przedwojenne budynki padają jak muchy, by dać miejsce kolejnym, zamkniętym osiedlom. Celowo wspominam o Pradze, bo tu właśnie spotykają się te dwa światy. 26 marca, na deskach praskiej Hydrozagadki, zagra norweski Kvelertak i szwedzcy Truckfighters. Pierwszy z nich to kipiący energią black'n'rollowy sekstet. Drugi to czołowy reprezentant charakterystycznego brzmienia szwedzkiej szkoły stoner rocka (obok takich składów jak Dozer czy Sunride). Supportować będzie ich norweski, progrockowy El Doom & the Born Electric.


Czym jest black'n'roll? Na początku lat dziewięćdziesiątych szwedzi z Entombed stworzyli gatunek o nazwie death'n'roll. Było to połączenie death metalu, punkowego d – beatu, r'n'r z elementami, które mocno przybliżały ich do sceny stonerowej. Norwegia jest ojczyzną black metalu, dziwnym nie jest, że ktoś wpadł na z pozoru irracjonalny pomysł połączenia brudu i chropowatości blacku z hard rockową wręcz przebojowością. Ha, co więcej Kvelertak wychodzi to doskonale!

Grzegorz Ćwieluch


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.