Turnip Farm przy swoim nowym wydawnictwie dalej trzymają poziom.
Fajnie, że jest nowy Turnip. All
the tangled girls było jedną z
przyjemniejszych dla ucha polskich płyt dla ludzi tęskniących za
sprzęganiną i energią lat dziewięćdziesiątych. Great
Division jest świetnym
rozwinięciem obranego wcześniej kierunku. Zachowuje dawną energię
i hiciarskość, ale serwuje ją w bardziej zróżnicowanej
kompozytorsko i brzmieniowo oprawie
.
Przy
odsłuchu pierwszego udostępnionego numeru „Division” bałem się
o ten album. Bałem się, że zabraknie tam konkretów; że wszystko
będzie takie, z lekka shoegaze'owym brzmieniem, z beztroską
atmosferą, tak jak w przypadku „Swell” z poprzedniej płyty. O
tym, jak się myliłem, przekonują już dwa pierwsze numery.
„Tricks” to najbardziej przebojowy (w dobrym tego słowa
znaczeniu), jaki wyszedł spod paluchów Turnipów od czasów
genialnego „Passover”. Fajny zwrot akcji następuje na wysokości
trzeciego „Pristine”, z klimatem przywodzącym na myśl najlepsze
momenty pierwszej płyty Tin Pan Alley. To dowód na to, że nie
muszą łoić, żeby łapało za serducho. Następny „Transmission”
to mój kompletny faworyt, ze skradającym się motywem, jak u Fugazi
ze złotych lat. Nawet wokal przywodzi na myśl furiackiego Piciotto.
Tempo jeszcze mocniej podkreśla bardzo grunge'owy (w punkowym tego
słowa znaczeniu) „Thread”. Gdyby nie przetwarzany jakimiś
zabawkami wokal, numer spokojnie mógłby przygarnąć jacyś seattle'owscy wyjadacze. Trochę wytchnienia przynosi pół-akustyczny,
zaśpiewany przez występującą gościnnie Anię Brzezińską
„Offender”. Prawie dziesięciominutowy „Fog” to numer,
którego bardzo brakowało Dinosaur Jr. na ich ostatnim albumie -
przeładowany stłumioną frustrą i fenomenalnymi partiami gitar,
mniej więcej w połowie przeradzającego się w gęstą,
rozimprowizowaną bestię. I kończy się „Division”, który w
postaci sympatycznego zakończenia, broni się o wiele lepiej niż
jako zajawka albumu (nie oszukujmy się, średnio oddaje klimat
całości).
Dla
miłośników wyżej wymienionych składów to jazda obowiązkowa.
Jeśli komuś podobał się debiut, Great Division ukąsi
go pewnie jeszcze mocniej. Dla mnie pewnie będzie to jedna z
fajniejszych rzeczy wydanych w tym roku.
8
Mateusz Romanoski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.