Według Wikipedii Natasha Khan jest córką zawodowego gracza w squasha z Pakistanu oraz Brytyjki. Ma dwójkę rodzeństwa, z którym wychowywała się w londyńskim Wembley oraz Herdforshire.
Według wszystkich jej fanów jest ona jedną z najbardziej uznanych i lubianych brytyjskich alternatywnych wokalistek ostatnich kilku lat. Początki jej kariery nie charakteryzują się jednak niczym tak niezwykłym, jak ona sama. Ot, utalentowana muzycznie i artystycznie Natasha, po objechaniu wzdłuż i wszerz Stanów Zjednoczonych, podjęła studia na uniwersytecie w Brighton na wydziale Muzyki i Sztuk Wizualnych. Tam zdobyła umiejętności niezbędne do jak najlepszego wykorzystania swojego talentu.
Po skończeniu nauki Natasha pracowała w szkole. To właśnie wtedy rozpoczęła pisanie swoich piosenek, tak narodziła się Bat For Lashes. Sukces przyszedł dość szybko. W 2006 roku, wkrótce po wydaniu pierwszego singla, ukazał się jej debiutancki album - Fur And Gold, na którym znalazł się między innymi utwór "What's A Girl To Do?". W 2007 wystąpiła na festiwalu Glastonbury oraz rozpoczęła tourne po USA. Za ciężką pracę Natasha została nagrodzona kilkoma nominacjami oraz nagrodami. W tym nominacją do prestiżowej Mercury Prize.
Kolejne lata kariery upływały pod znakiem nieskończonej ilości koncertów, w tym u boku Radiohead oraz Coldplay i nagraniem świetnie przyjętego drugieg albumu Two Suns, na którym znalazły się takie nagrania jak "Daniel", "Sleep Alone" oraz "Pearl's Dream". Obecnie Natasha kończy prace nad trzecią płytą - The Haunted Man, która ma ukazać się w listopadzie tego roku.
Jej muzyka stanowi świetny przykład połączenia brytyjskiej alternatywy ze wschodnimi akcentami. Niektórzy mogą powiedzieć, że jej twórczość jest nudna. Moim zdaniem piękny głos Natashy (plus świetny angielski akcent) połączony ze smutną, acz pełną emocji muzyką tworzy niezwykle ekscytującą i wciągającą całość. Jeśli jej trzeci LP okaże się przynajmniej tak dobry, jak Two Suns, z całą pewnością będzie jedną z najlepszych płyt 2012 roku. Na razie przyjdzie nam posłuchać Natashy na tegorocznej edycji festiwalu Open'er.
wojtek irzyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.