niedziela, 15 kwietnia 2012

Relacja: If These Trees Could Talk w Hydrozagadce

Relacja z warszawskiego koncertu If These Trees Could Talk.
 

Hydrozagadka w tym roku odebrała Progresji monopol na „mekkę post-rockowców”, co bardzo mnie cieszy (okładki Metalliki na ścianach to jednak nie jest to, co tygryski lubią najbardziej). Organizacyjnie i promocyjnie chłopakom z post-rock pl należą się wielkie brawa.

Bardzo pozytywnie zaskoczył otwierający wieczór Servants Of Silence – supportowy strzał w dziesiątkę. Sto procent profesjonalizmu. Aż nie chce się wierzyć, że to debiutanci. Można narzekać, że niektóre patenty są już dosyć oklepane, ale to tak, jakby obrażać się na to, że Oasis brzmią jak Brytyjczycy. Fajne gitarowo-klawiszowe plamy, fajne kompozycje, fajne chłopaki. No i świetne nagłośnienie, brzmieniowo rodacy nie ustępowali gwieździe wieczoru. Jakbym miał się do czegoś przypieprzyć, to do image'u w stylu „studenci prawa przed egzaminem z łaciny”, ale musiałbym być wtedy bardzo głupi. Nie dość, że ładnie zagrali, to jeszcze owacjami na zakończenie zostali zmuszeni do wyjścia na bis. Jeśli Tides From Nebula robi teraz za „post-rockową reprezentację Polski”, to Servants Of Silence to naprawdę mocna ławka rezerwowa. Gdybyśmy mieli taką na Euro 2012, nie mielibyśmy się czego bać. Całe szczęście nie mamy i kontynuując jedynie słuszną tradycję, udupimy wszystkie mecze.
Po „studentach prawa przed egzaminem” weszli na scenę „koledżowcy przed ostatnią imprezą w sezonie”. Bródki, bejsbolówki, no i nowy materiał Red Forest. Właśnie... Niby wszystko było na swoim miejscu, ale trochę brakowało mi chociaż jednego szlagiera więcej z Above The Earth, Belove The Sky. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina - mogłem się bardziej osłuchać z nową muzyką. Brakowało mi też trochę więcej mocy. Jak na trzy gitary wygrywające niekiedy dosyć ciężkie, rzeczy wszystko brzmiało wyjątkowo cicho. Przydałoby się więcej mocy, nawet kosztem selektywności. Niemniej koncert w okolicach – 7/10, a moim post-rockowym koncertem życia pozostaje Red Sparowes w Warszawie w 2007.

Na koniec mała refleksja. Fenomen post-rocka w Polsce będzie za dwadzieścia pięć lat tym samym, czym jest teraz fenomen rocka progresywnego. Na trasie z okazji trzydziestopięciolecia (po wydaniu obowiązkowej dwupłytowej składanki) If These Trees Could Talk zapełni dwa razy pod rząd Salę Kongresową. I miejmy nadzieję, że traskę będzie organizował post-rock pl, bo wychodzi im to imponująco. Tak zapchaną Hydrozagadkę zdarzało mi się oglądać tylko podczas koncertów Łony.

Mateusz Romanoski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.