piątek, 30 marca 2012

Jedziemy na festiwal: Neon Indian (Selector Festival)

Neon Indian wracają do Polski. Znowu nie na klubowy gig, ale duży festiwal. Czy będzie lepiej niż na OFFie?








Przed ubiegłorocznym OFF Festivalem pisaliśmy, że najważniejsza jest jakość nagrań Neon Indian. W pamięci mieliśmy jednak debiutancki album Psychic Chasms. Płyta, która wszystko w chillwave’ie rozpoczęła, wybrana została przez Pitchfork na Best New Music, a Rolling Stone nazwał ją „one of the hottest new bands of 2010”.



Przebojowość. To słowo idealnie oddaje klimat debiutu. Takie utwory jak „Deatbeat Summer” (to zarazem pierwszy singiel) czy „Should Have Taken Acid with You” prezentowały nową siłę w muzyce i…były prawdziwymi hitami.




Po Psychic Chasms przyszła wspólna EP-ka z The Flaming Lips przedstawiajaca Neon Indian i samego Alana Palomo w innym, nie do końca korzystnym świetle.




Szansą na rehabilitację mógł i powinien być sophomore. Era Extraña nie rusza, nie bawi. I to przykre, bo promujące album single – „Polish Girl”, „Hex Girlfriend” dawały nadzieję na to, że album numer dwa będzie potężniejszy niż Psychic Chasms. Tak się nie stało. Utwory nużą, niekiedy męczą ciągnąc się w nieskończoność.
|

Na szczęście Neon Indian na płycie i Neon Indian na scenie to dwie różne sprawy. Zespół dowodzony przez Palomo urzekł zachęcił w niesamowity sposób do zabawy katowicką publikę. Tak może być i w Krakowie.  Żeby tylko nagłośnienie było lepsze niż w ubiegłym roku na OFF Festivlu. Wtedy o koncercie Amerykanów pisaliśmy tak (skrót): „Muzycznie – super. Wokalnie – słabo (nagłośnienie!). Podsumowując – miły koncert z dobrymi utworami i niezłym show”.

 Hm, Neon Indian znowu w Polsce. Wygrałem zakład, tak?

 Przeczytaj relację z koncertu na OFF Festivalu

Przeczytaj recenzję...Neon Indian -  Era Extraña


Piotr Strzemieczny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.