Will
Ozanne, aka Gang Colours, dał się poznać szerszej publiczności po raz pierwszy
w 2011 roku, reworkiem klasyka Ghostpoet "Cash&Carry Me Home". Zgrabna,
świeża produkcja stanowiła jedynie zaczątek całej muzycznej historii, która, co
nieczęsto się przecież zdarza, najwyraźniej kończy się happy-endem.
Jakiś czas później, przewalając pewnej nocy tony bezwartościowych internetów, natknęłam się na zachwycające "On Compton Bay". Około-massivowe, nieprzypadkowe reminiscencje akordowe (taki trochę "Danny the Dog"?), ciekawie, wielowątkowo rozwijająca się rytmika oraz zimny, monolityczny wokal sprawiły, że po jednym odsłuchu chciałam uczestniczyć w przekazywaniu dalej materiału genetycznego tego numeru.
To, co w
"On Compton Bay" uderza, pojawiając się również na całej,
debiutanckiej płycie Gang Colours The Keychain Collection, to czystość i
specyficznie definiowana oszczędność rozwiązań.
Oczywiście,
wyczuwalny jest przekaz emocjonalny, trudno również imputować Will Ozanne'owi
hiper-ograniczone instrumentarium. Bardziej uwagę zwraca estetyka i
formalizacja kompozycji, brak chaosu oraz dźwiękowa przejrzystość. Ta
świadomość ograniczeń manifestuje się chociażby w długości poszczególnych
utworów - większość z nich nie trwa dłużej niż cztery minuty. Pokora przed
nadmierną eksploatacją czasu trwania numerów to kolejny dowód na to, że Will
Ozanne zdaje sobie sprawę, jak grać (sic!) argumentami na korzyść swojej wizji
muzyki.
Nie wiem
na ile można posunąć się do metaforycznej kopulacji z LP, na pewno jednak The
Keychain Collection stanowi świetny podkład nie tylko do kolekcjonowania
breloków do kluczy. Zabawnie z tym leksykalnie zgrywa się opener albumu o bardzo
ładnej i sugestywnej nazwie "Heavy Petting". Tak jak pejzażowy i
sugestywny jest tytuł, tak i sama muzyka staje na wysokości zadania.
Muzykę
Willa Ozanne'a można spokojnie lokować gdzieś między takimi frazami jak soft
electronic z zaświeconymi, nostalgicznymi, ambientowymi klawiszami czy
wspomnianym już wokalem, brzmiącym nieco niczym mofrujący James Blake (trudno
uciec od tej asocjacji), a nawet, w pewnych momentach, Holy Other ("Forgive
me", "Tissues&Fivers").
The Keychain Collection jest płytą elegancką i wyprodukowaną z pewną, chciałoby
się rzec, kindersztubą. Subtelność 10 numerów na LP potrzebuje ze strony
słuchacza wrażliwości i zorientowania na detale, z których cała materia albumu
jest skonstruowana. Gang Colours oferuje bowiem znacznie więcej niż alt.R'n’B
definicje melancholijnej muzyki elektronicznej.
Jasne,
singlowe "Fancy Restaurant" to prawie popowa, hitowa piosenka, pod
warunkiem, że żylibyśmy w świecie, gdzie czas płynie co najmniej trzy razy
wolniej. Dużo tu również ciepła, zarówno w akordach, jak i w nostalgicznym pianinie oraz lirycznym
wokalu.
Z drugiej
strony albumu jest jednak "Forgive me", "I don't Want You
Calling" czy "Botley in Bloom" - chłodno rezonujące z tym, co
dzieje się na brytyjskiej scenie garażowej. Gdzieś tam dostrzegalny jest nawet
nieznaczny "Jamie XX wannabe syndrom", ale to jedna z tych
ujmujących, niedoskonałych rzeczy, które czasem sprawiają, że lubisz kogoś
tylko mocniej. The Keychain Collection nie porywa, nie traci się przy
nim zmysłów i rozumu, ale za to potężnie i konsekwentnie uzależnia.
Do LP
chce się wracać, odkrywać nowe ulubione
numery, reinterpretować te wcześniej najbardziej faworyzowane. Młodzieniaszek
Ozanne (24 lata, elo!) jest zaskakująca dojrzały, skromny, nie stawia na tanie,
widowiskowe chwyty, a obok uczuć słychać rzemiosło.
Intensywność
oddziaływań między ludźmi czy bytami, zjawiskami w ogóle, można chyba liczyć
skalą wzajemnego podobieństwa. Bez wątpienia jest to psychologiczna
super-klisza, ale lubimy i chcemy zbliżać się do rzeczy, z którymi łączy nas,
realne lub nie, podobieństwo.
Słuchając
The Keychain Collection łatwo
odnaleźć w sobie pokłady emocjonalnej elegancji. Ten koleś nas rozumie, my
rozumiemy jego, czasem nie warto łkać w deszczu ani uprawić samogwałtu pod
prysznicem w takt "Skinny Love", czasem lepiej odpalić papierosa i
spokojnie iść dalej w smutne.
8/10
Dominika Chmiel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.