niedziela, 25 września 2011

Azari & III - „Azari & III” (2011, Loose Lips Records)

W sierpniu ukazała się jednak z najciekawszych płyt tanecznych tego lata, autorstwa kanadyjskiego kwartetu Azari & III. Składa się na nią jedenaście kawałków z pogranicza detroit i acid house'u oraz disco lat 80.



Azari & III już jakiś czas temu porządnie zamieszali w świecie muzycznych blogów i tanecznych składanek. Jeden z ich remiksów ukazał się między innymi na tegorocznej edycji Kitsune Maison a pierwsze wydawnictwa singlowe z 2009 roku, do dziś stanowią obowiązkowe pozycje na playlistach wielu najlepszych djów. Kawałki takie jak „Reckless (With Your Love)” czy „Hungry For The Power” są w stanie rozruszać najbardziej leniwych imprezowiczów. Na płycie znajdziemy kilka podobnych utworów, będących świetnym połączeniem melodyjnych popowych motywów z żywym i wciągającym house'owym bitem. Jednak tym co jest najciekawsze na Azarii & III jest różnorodność klimatów, oprócz klasycznie tanecznych produkcji, posłuchamy również tych bardziej wciągających i psychodelicznych, zarówno wokalnych jak i instrumentalnych, takie klimaty odnajdziemy przede wszystkim w utworach: „Change Of Heart”, „Undecided”, „Manhooker” czy „Tunel Vision”. Nie są to jednak najlepsze pozycje na krążku. Całość, jest utrzymana w stylistyce muzyki tanecznej z przełomu lat 80 i 90 z dodatkiem współczesnego space disco i nutką acid house'u, co świetnie wpasowuje się w obecną modę na tego typu rytmów.

Niestety niektóre z powyższych kawałków mogą się szybko znudzić czy wręcz drażnić przy dłuższym słuchaniu, jednak nawet dla paru z nich („Reckless (With Your Love)”, „In To The Night”) warto słuchać tego albumu raz za razem i to głównie one stanowią jego główną wartość... trochę szkoda... ale cóż, wszystkiego mieć nie można. Pozytywem jest to, że całe Azari & III może stanowić playlistę na każdą imprezę, utwory nie są nachalne (przynajmniej nie za bardzo), natarczywe czy irytujące. Większość z nich idealnie nadaje się do tańczenia a przy paru można swobodnie postać i pogadać ze znajomymi. Jednak jeśli lubicie bardziej spokojne klimaty i nie szalejecie za najnowszymi remiksami i tanecznymi ciekawostkami, to nie namawiam Was do jej słuchania. Natomiast, jeśli tak... jest to pozycja (prawie) obowiązkowa.
(6,5/10)






wojtek irzyk

1 komentarz:

  1. Brakuje wzmianki o piosence Manic, która to wywołuje szaleńcze reakcje wśród znajomych :) no i IMO jest najlepszą z płyty. 8/10
    milosz

    OdpowiedzUsuń

Zostaw wiadomość.