W pierwszą sobotę sierpnia cały OFF Festival (no, może z kilkoma wyjątkami) uda się w sentymentalną podróż do przeszłości. Z kim? Z Neon Indian.
Grupa dowodzona przez Alana Palomo, jeśli nadal chce odnosić sukcesy grając muzykę nawiązującą do lat 80., przeszłością żyć już nie może. Jasne, rok debiutanckiej płyty (2009) był dla Amerykanów jednym z ważniejszych, gdyż to właśnie wtedy konkurujący z nami portal Pitchfork (żart) uznał Psychic Chasms za Best New Music (takie prestiżowe wyróżnienie, które ostatnio ma niewiele wspólnego z tą nazwą), a już rok później – 2010- Rolling Stone Magazine nazwało Neon Indian „one of the hottest new bands of 2010”. Dlatego, aby pochodzący z Teksasu muzycy nie spoczęli na laurach, postanowili wydać nowy album. Premiera Heart: Attack zapowiedziana jest na ten rok, konkretnie na wrzesień, więc może jedna z gwiazd OFF Festivalu (występuje w sobotę, na Scenie Leśnej, o godzinie 20.45) zagra materiał właśnie z nadchodzącej płyty?
Do tej pory Palomo i spółka (ale tylko podczas koncertów. Zwyczajnie artysta tworzy sam) wydali jeden album długogrający (debiutancki krążek Psychic Chasms), kilka singli (Sleep Paralysist został napisany i nagrany przy pomocy Chrisa Taylora z Grizzly Bear) oraz EP-kę z The Flaming Lips The Flaming Lips with Neon Indian EP, która już znacznie odbiegała od wcześniejszej twórczości Neon Indian.
Neon Indian można kojarzyć z takich przebojów jak „Deatbeat Summer” (to zarazm pierwszy singiel) czy „Should Have Taken Acid with You”
Gatunek wykonywany przez Amerykanina nazywać można w dowolny sposób – czy będzie to chillwave, glo-fi, avant.lo-fi albo dream-pop – to nie jest istotne. Najważniejsza jest jakość twórczości Neon Indian. Dlatego warto wybrać się na ten występ
Przeczytaj recenzję The Flaming Lips with Neon Indian - The Flaming Lips with Neon Indian EP
Piotr Strzemieczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.