poniedziałek, 25 lipca 2011

Foster The People - „Torches” (2011, Startime International)

Jeśli nie znaleźliście jeszcze swojego iealnego albumu na wakacje, mam dla Was propozycję – kapela Foster The People, czyli taka muzyczna mieszanka MGMT z Kooksami, która wydała niedawno płytę, która bez wątpienia umili Wam chłodne i deszczowe wieczory, jakie przyszło nam znosić tego lata.


Torches, to debiutancki longplay chłopaków z Los Angeles, którzy wspólnie grają dopiero od 2009 roku. Ich muzyka jest mieszanką wszystkiego, co dobre we współczesnej muzyce „indie-dance”. Na Torches usłyszymy zarówno wesołe i żywe gitary akustyczne, zadziorne gitary elektryczne, trochę tanecznych syntezatorów, skoczną perkusję oraz bezpretensjonalny wokal, którego wysoka barwa przywodzi na myśl ten z Scissor Sisters. Krótko mówiąc, wesoło, lekko i przyjemnie. Czasem aż za... ale przecież takie mają być wakacje!!! Oczywiście dla tych co je mają... inni mogą się cieszyć wolnymi dniami, korzystając z tej, jakże „pięknej” wakacyjnej aury... Na szczęście z pomocą przychodzą Foster The People i ich muzyka, dzięki której z uśmiechem na ustach będziecie podążać dziarsko, z uśmiechem na ustach ulicami swoich miast, pomimo deszczu i ponurej pogody. Jeśli nie kojarzycie twórczości tej kapeli, wystarczy, że posłuchacie ich pierwszego singla pod tytułem „Pumped Up Kicks”, który idealnie odzwierciedla klimat całego albumu. 

Trudno jednak doszukiwać się w tym albumie czegoś głębszego... nie należy go słuchać z myślą, że odmieni on nasze życie i nada mu nowy sens. On ma dać nam szczęście w chwili, w której go słuchamy, najlepiej do tego tańcząc z piwem w ręku, nie przejmując się absolutnie niczym. I to w tym wszystkim jest najpiekniejsze. Torches, jest płytą którą w ostatnim czasie przesłuchałem najwięcej razy, bo nie wymaga ode mnie większej uwagi i skupienia. Jest jak dobry amerykański serial, ciekawy i świetnie zrobiony. Dlatego jeśli szukacie czegoś nowego, przyjemnego i lekkiego do posłuchania, to musicie zapoznać się bliżej z Foster The People.

(7/10)






wojtek irzyk

1 komentarz:

  1. Teledysk do "Helena Beat" mnie urzekł, podobnie jak sam utwór, dlatego z wielką chęcią sięgnę po całość :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw wiadomość.