czwartek, 26 maja 2011

Daniel Haaksman – „Rambazamba” (2011, Man Recordings)

Daniel Haaksman jest stosunkowo mało znanym producentem, który mieszkając w Berlinie za wszelką cenę stara się przyciągnąć jak najwięcej brazylijskiego słońca nad niemieckie ziemie. Dzięki swojej muzyce wychodzi mu to wyśmienicie.

W przeciągu swojej kariery Haaksman głównie zajmował się remiksami i szefowaniem wytwórni Man Recordings, której jest założycielem. Jego najpopularniejszymi podopiecznymi są włosi – Crookers. Jeśli nie jesteście ich fanami to nie stawiajcie od razu krzyżyka na tym labelu, ponieważ może się on pochwalić wieloma innymi ciekawymi i mniej mainstreamowymi artystami.  Takimi chociażby jak Bert On Beats. A jeśli mieliście do czynienia z Man Rec to wiecie, iż specjalizują się oni w muzyce, przesyconej do granic możliwości brazylijskimi rytmami. A taka właśnie jest debiutancka płyta Daniela Haaksmana, pod tytułem Rambazamba!!! (wykrzykniki dodał autor artykułu, ponieważ trzeba go wykrzykiwać a nie wypowiadać!).

Jeśli myślcie, że baile funk oraz mumbaton powstały niedawno w UK to grubo się mylicie! Haaksman już od paru lat tworzy muzykę w duchu skocznych rytmów, poskładanych z oryginalnych brazylijskich sampli i prostych acz jak energetycznych i porywających do tańca bitów. Słuchając takich kawałków jak Senta, Senta, Jesus czy Carnaval nie sposób jest usiedzieć na miejscu. Wbrew pozorom album nie składa się z 16 (!) podobnych do siebie utworów, bowiem wszystkie charakteryzują się czymś innym, dla przykładu wystarczy posłuchać kawałków Copabanana czy Dubcheck. Pierwszy z nich, nie jest tak energetyczny jak pozostałe, a raczej melodyjny i przyjemnie funkowy, drugi jest niesamowitym połączeniem skocznej muzyki bałkańskiej z południowoamerykańskim rytmem. Cała płyta bogata jest w klimaty jazzowe i house’owe, które są wspomagane odrobiną klubowego fidgetu.  Dzięki tym produkcjom Haaksman zabiera nas w podróż dookoła świata swym brazylijsko-berlińskim roztańczonym statkiem, gdzie nie sposób jest się nudzić.

Rambazaba jest albumem, który pozwoli bawić się każdemu kto lubi tańczyć i spędzać czas przy dobrej muzyce. Dla mnie jest to jedna z najciekawszych taneczno-elektronicznych płyt długogrających tego roku.
(9,5/10)

Poniżej ciekawy wywiad z Danielem, w którym opowiada o początku mody na baile funk w Europie, zapoczątkowanej pierwszymi nagraniami M.I.A oraz składankami z muzyką brazylijską autorstwa jego samego oraz Diplo.


Daniel Haaksman "Rambazamba"-Album Teaser by Daniel Haaksman / Man Rec

wojtek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.