Już nie pamiętam kiedy ostatni raz dj grający drum’n’bassową muzykę zrobił na mnie tak pozytywne wrażenie. I nie chodzi tu tylko o wartości muzyczne, ale i o prezencje swojej osoby i, przede wszystkim, szacunek okazany imprezowiczom.
Przede wszystkim Tony Colman dał muzycznego czadu grając ponad 2 godziny, co ostatnio się właściwie nie zdarza w przypadku „gwiazd” przyjeżdżających do Polski! Więc już za to wieeeeelki plus. Poza tym grał z winyli, a nie jak niektóre „gwiazdy” z CDków, albo laptopów, zatem drugi plus. Dalej plusuję za świetne drumy i dubstepy, które rozgrzały do czerwoności przybyłych na warszawską Pragę!!! Wczoraj można było usłyszeć melodyjne dzwięki w większości z wytwórni Hospital Rec., która zresztą została założona przez Tony’ego Colmana i Chrisa Gossa w 1996r. Moim wczorajszym faworytem był remix piosenki Adele – Hometown Glory wykonany przez High Contrast.
Kolejnym plusem był MC Wrec, który świetnie wszedł w interakcje z tłumem, który przybył do warszawskiego klubu M25.
We wczorajszym secie Tony’ego pojawił się nowy kawałek Elektricity Will Keep Me Warm promujący krążek London Elektricity Yieks, który ma się ukazać 25 kwietnia w sklepach płytowych, zaś już od 22 kwietnia do ściągnięcia z iTunes.
Wczoraj miała też miejsce właściwa premiera tego kawałka.
Imprezę w M25 mogę uznać za jedno z bardziej udanych wydarzeń drum’n’bassowych w Polsce. Z racji, że mamy dopiero marzec, jest to również najlepsza impreza na jakiej byłam w tym roku. Jak wyczytałam na profilu London Elektricity na Twitterze, Tony także dobrze się wczoraj bawił. I nie uważam tego jedynie za przejaw jego dobrego wychowania! Naprawdę było to widoczne podczas jego występu!
Agnieszka Strzemieczna
Niestety nie miałem możliwości aby się zjawić. Trochę ze względu na ceny biletów ale nie tylko;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Tony niedługo wróci do Polski i to nie sam, a z całym zespołem!
dobra recenzja! aczkolwiek uważam, że chase & status w m25 był lepszy ale co kto lubi :)
OdpowiedzUsuń