W najbliższy czwartek rusza piąta edycja AlterFestu. Trzy muzyczne dni w Mysłowicach umilą Król, Baasch czy Hatti Vatti. Rozmawiamy z organizatorem festiwalu, Łukaszem Prajerem, którego przepytujemy w ramach Festiwalowej odpytki.
Którą edycję festiwalu w tym roku organizujesz?
Piątą
Ilu artystów będzie liczyć finalnie
line-up tegorocznej edycji?
Trzynastu
Kto przyjeżdża na Twój festiwal?
Ludzie z różnych części Polski. Około
połowa uczestników festiwalu to mieszkańcy Mysłowic i najbliższych okolic, a
druga połowa to przyjezdni z bliższych i dalszych okolic, mamy także
informacje, że w tym roku na festiwal wybierają się osoby spoza granic Polski.
Na festiwal przyjeżdżają miłośnicy muzyki alternatywnej, a także osoby chcące
poznawać nowe brzmienia. Oczywiście większość stanowią osoby młode, ale coraz
częściej festiwal odwiedzają także osoby w okolicach 40-50 roku życia.
Czym się kierujesz, dobierając artystów do
line-upu?
Kieruję się głównie swoim gustem muzycznym
oraz gustem osób działających przy organizacji AlterFestu. Wybieramy artystów,
którzy według nas są wartościowi, robią ciekawą muzykę. Raczej staramy się
unikać doboru artystów według kryterium popularności, choć zawsze gdzieś w tyle
głowy mamy to, że chcąc osiągnąć wysoką frekwencję, musimy zaprosić artystów,
którzy są w pewnym stopniu rozpoznawalni.
Największe urwanie głowy związane z
organizacją festiwalu?
Promocja. Mając niski budżet i będąc niewielkim festiwalem, musimy się
nieźle nagimnastykować, żeby wypromować naszą imprezę. Na szczęście z roku na
rok jest coraz łatwiej, bo informacja o festiwalu roznosi się też pocztą
pantoflową.
Największa radość związana z organizacją
festiwalu?
Widok zadowolonych uczestników festiwalu, zadowolenie artystów i widok
ludzi wchodzących po raz pierwszy do budynku byłego kina Adria – miejsca
starego, nieużytkowanego od prawie 25 lat – ich zdziwienie i słowa „ale tu jest
zajebiście”.
Duży sponsor w nazwie festiwalu: tak czy
nie?
Chętnie. Dotychczas nie mieliśmy żadnego sponsora w nazwie festiwalu, ale
dopuszczamy taką możliwość, bo wiemy, że duży sponsor w nazwie to ogromne szanse
na rozwój festiwalu. Oczywiście nie przyjmiemy bezwarunkowo każdego sponsora
tytularnego, jego wizerunek musi być choć trochę spójny z wizerunkiem festiwalu.
Najtrudniejsze negocjacje miałeś z...
Trudno podać jeden taki przykład. Było kilku managerów, z którymi
negocjacje były dosyć ciężkie. Ale właściwie w każdym przypadku nie rozchodziło
się o to, że dany manager był „trudną” osobą, bardziej chodziło o nasze
ograniczone możliwości finansowe.
Najdziwniejsze widzimisię artysty w
riderze?
Nie przypominam sobie takich. Artyści
grający na naszym festiwalu nie gwiazdorzą, nie mają wielkich kaprysów.
Wymagania artystów odnośnie przygotowania garderoby są raczej standardowe –
przekąski, owoce, coś zimnego i ciepłego do picia, ewentualnie kilka piw,
butelka wina albo whisky.
Polscy artyści jako zapchajdziury czy gwiazdy głównych scen?
Zdecydowanie polscy artyści jako gwiazdy,
zwłaszcza że dotychczas na naszym festiwalu grali sami polscy artyści. W tym
roku sytuacja trochę się zmieniła, bo po raz pierwszy w historii na festiwalu
zagrają artyści spoza Polski, aczkolwiek nadal to polscy artyści będą gwiazdami
festiwalu. Wykonawców grających na AlterFeście staramy się traktować na równi,
niezależnie od ich doświadczenia, bo wszyscy grają naprawdę dobrą muzykę,
dlatego też przy organizacji naszego festiwalu nie znamy pojęcia
„zapchajdziura”.
Na co absolutnie nie można sobie pozwolić,
organizując festiwal?
Na lenistwo, niesłuchanie opinii
uczestników festiwalu, niewyciąganie wniosków z poprzednich edycji. Nie możemy
sobie także pozwolić na niewykorzystywanie każdej możliwej okazji do promocji
festiwalu. Podobno organizatorzy takich przedsięwzięć nie mogą także pozwolić
sobie na przekroczenie budżetu. My niestety ze zdyscyplinowaniem się w tej
kwestii co roku mamy problemy, na czym później cierpią nasze prywatne budżety.
Czy festiwal musi równać się pole namiotowe?
Jesteśmy niewielkim festiwalem, dlatego
też w naszym przypadku pole namiotowe nie wchodzi w grę. Ale w przypadku
kilkudniowych festiwali plenerowych nie wyobrażam sobie, żeby nie było przy
nich pola namiotowego. Pole dodaje festiwalowi klimatu.
Jaki jest udział mediów w działalności
festiwalu?
Media odgrywają bardzo ważną rolę w naszym festiwalu. Dzięki nim wiele osób
dowiaduje się o naszym festiwalu. Gdyby nie media, zwłaszcza portale muzyczne i
media społecznościowe, to promocja festiwalu byłaby dużo trudniejsza.
Festiwal zimą - da się czy się nie da?
Wszystko się da, jeśli tylko bardzo się
tego chce, choć oczywiście zrobienie festiwalu zimą jest trudniejsze niż
latem. AlterFest także jest organizowany w dosyć chłodnym okresie. W zeszłym
roku, 18 kwietnia, podczas trzeciego dnia festiwalu spadł śnieg. Ale mam
nadzieję, że w tym roku się to nie powtórzy.
Jak zachęcisz czytelników do udziału w
tegorocznej edycji festu?
Król, Hatti Vatti, Patrick The Pan, Baasch, Call The
Sun i wielu innych, grających równie dobrą muzykę, a do tego niesamowity klimat
festiwalu powinny sprawić, aby wielu czytelników pomyślało: „muszę tam być!”
***
rozmawiał Piotr Strzemieczny
ALTERFEST MYSŁOWICE 2016
21.04.2016, 19:30 | KOŚCIÓŁ EWANGELICKI (Mysłowice, Powstańców 17)
Granatowy Prawie Czarny
Erith
22.04.2016, 19:00 | BYŁE KINO ADRIA (Mysłowice, Grunwaldzka 14)
SOXSO
Call The Sun
Baasch
król
Hatti Vatti
23.04.2016, 19:00 | BYŁE KINO ADRIA (Mysłowice, Grunwaldzka 14)
Sibiga
Keskese
BIRDY HUNT
COLT SILVERS
Patrick the Pan
Menippe
Bilety:
21.04 - 10 zł
22.04 - 20 zł
23.04 - 20 zł
Karnet trzydniowy - 40 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.