czwartek, 1 października 2015

GIGOWA POLECAJKA: Ambrose Akinmusire Quartet w Pardon, To Tu


Okrzyknięty przez jazzowych krytyków rewelacją 2011 roku, Ambrose Akinemusire wystąpi w tym miesiącu w Pardon, To Tu. 

W tym miesiącu, a konkretnie 12 października. Amerykański trębacz promować będzie swój ubiegłoroczny album The Imagined Savior is Far Easier to Paint.

Chociaż jego debiutancka płyta nie ukazała się w Blue Note, to po wydaniu Prelude... to Cora właściciele tej jednej z najbardziej znanych i szanowanych jazzowych oficyn szybko nadrobili zaległości i szybko zakontraktowali Ambrose'a Akinmusire'a, wypuszczając w 2011 roku When the Heart Emerges Glistening. Ta płyta otworzyła temu pochodzącego z Oakland muzykowi drzwi na salony, a recenzenci prześcigali się w pochwałach. Płyta roku! - pisał na łamach New York Times Nate Chinen.

Mało? No to ubiegłoroczne The Imagined Savior is Far Easier to Paint również ukazało się za pośrednictwem wytwórni, która stała za sukcesami takich artystów jak Lee Morgan, Andrew Hill, Miles Davis czy Dexter Gordon. Nie można też zapomnieć o Herbie Hancocku, który również miał ogromny wpływ na samego Ambrose'a. To u niego Akinmusire studiował w Instytucie Jazzu imienia Theloniousa Monka. Teraz wiadomo, skąd Akinmusire jest taki dobry?


Ale szkoła to nie wszystko. Wcześniej trębacz dał się poznać z niezłej strony, grając chociażby u boku Steve'a Colemana, jest też wielkim fanem Joni Mitchell, z którą wykonał „Furry Sings the Blues na jej siedemdziesiąte urodziny. Ceni też Arvo Pärta i innych muzyków spoza jazzowego świata. A dzięki swoim poszukiwaniom i bakcylowi muzycznego podróżnika, krytycy i przede wszystkim słuchacze uwielbiają w nim to, że wciąż próbuje. Próbuje nowego i naprawdę dobrze mu to wychodzi. Dowód? Chociażby udział na ostatniej płycie Kendricka Lamara...?


Do Warszawy Ambrose przyjedzie z trzema innymi muzykami. Na fortepianie usłyszymy Sama Harrisa, na kontrabasie Harisha Raghavana, a za perkusję odpowiadać będzie Justin Brown. Zapowiada się niezmiernie ciekawie, a to tylko jeden z wielu wariantów składowych, które Akinmusire proponuje swoim słuchaczom. Kto wie, może następnym razem Amerykanin wystąpi z kwartetem smyczkowym lub flecistą, gitarzystami, a może też wokalistami? Kto wie, kto wie. Właściciele Pardon, To Tu uwielbiają ściągać świetnych wykonawców w różnych konfiguracjach. Może zaskoczą za jakiś czas raz kolejny?

Bilety na gig Ambrose Akinmusire Quartet w Pardon, To Tu można zamawiać poprzez stronę internetową organizatora, przy barze lub w dniu koncertu, czyli na tak zwanej bramce. Pardon, To Tu nadal proponuje także tańsze o 10 złotych wejściówki, które dostępne są dla wszystkich studentów, uczniów, emerytów czy bezrobotnych, o ile mają ważne legitymacje i... będą jeszcze bilety. Aby móc skorzystać ze zniżki, trzeba przyjść w dniu koncertu do klubu i... mieć trochę szczęścia, bo na takie gigi wejściówki rozchodzą się szybciej niż croissanty na La Rambli.

12 października, Pardon, To Tu
GODZINA: 20.30
BILETY: 50 zł.
EVENT: K L I K!

***

Piotr Strzemieczny


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.