wtorek, 29 września 2015

RECENZJA: Milkink - „szpital” / „łał”




WYTWÓRNIA: wydanie własne
WYDANE: 11 czerwca 2015


Raptem dwa utwory, status nawet nie minialbumu, ale miniepki. Ale to pozwala mówić o Milkink jak o tegorocznym odkryciu. Dwóch muzyków robi dużo hałasu. a „szpital” / „łał” to, mam nadzieję, zapowiedź na coś coś dużego i coś jeszcze głośniejszego.



Krótkie wydawnictwo rozpoczyna post-punkowy ze wstępu, skomponowany na nośnym riffie „szpital”. Motyw przewodni utworu po prostu łapie słuchacza, może się zresztą kojarzyć z tym typowym dla indierockowych kawałków hiciarskim sznytem (choć to z typowym, komercyjnym i modnym indie nie ma nic wspólnego, skupmy się raczej na terminologii post-punkowej). Spokojnie jest tylko do wysokości refrenów, gdzie na gitarę nachodzi przester, a perkusja przyśpiesza i wzmacnia swoją rytmikę. W końcówce Milkink dają upust swoim noise'owym zapędom, co stanowi zapowiedź następującego po „szpitalu” utworu numer dwa. 



„łał” - chaotyczna napierdalanka na perkusji i szaleńcze katowanie gitary. Ta napierdalanka tylko pozornie jest chaotyczna, bo tak naprawdę z ogromnym kopem i wyczuciem otwiera minialbum. Tu perka swoje, tam gitara swoje. Jest głośno, agresywnie, dynamicznie i z cholernie chwytliwymi motywami. Milkink zdają się prześcigać samych siebie i robią to w bardzo prosty sposób. Jeśli skupić się na samych riffach, to ile ich jest? Kilka na krzyż i do tego zapętlone, ale to wystarczy, żeby udanie powiedzieć Cześć, a jeszcze trafniej: „łał”! Bo z takim zamknięciem nie można olać sprawy i nie przygotować czegoś jeszcze lepszego na następne wydawnictwo (może w formie fizycznej?). 

Przed tym duetem jeszcze długa droga, ale dwa udostępnione utwory dają nadzieję na przyspieszony kurs, który, kto wie, będzie trafiał wprost do celu. A na razie trzeba czekać na więcej nagrań i katować w najlepsze „szpital”, krzycząc jednocześnie „łał”! 


A ocena? Z pewnością powinna być wyższa, ale nie pozwólmy chłopakom obrosnąć w piórka. Niech się postarają jeszcze bardziej przy kolejnym materiale. Bo głupio by było, gdyby nie wyznaczali sobie coraz dłuższych i bardziej krętych ścieżek. 

***

6

Kacper Puchalski

POLECAMY LEKTURĘ:

1 komentarz:

  1. Wywiad - http://www.idioteq.com/worlds-oldest-diseases-interview-experimental-duo-milkink/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw wiadomość.